Jest wniosek o aresztowanie Wachowskiego

Jest wniosek o aresztowanie Wachowskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Łódzka Prokuratura Apelacyjna skierowała do sądu wniosek o aresztowanie b. szefa gabinetu prezydenta Lecha Wałęsy Mieczysława Wachowskiego.
Wieczorem zakończyło się przesłuchanie podejrzanego, który nie przyznał się do zarzucanych mu czynów - poinformował rzecznik PA w Łodzi Wojciech Górski.

Według prokuratury, Wachowski jest podejrzany o usiłowanie wyłudzenia dwóch milionów zł od jednej z osób osadzonych w areszcie, próbę oszukania na milion złotych biznesmenów spod Łodzi i ukrywanie tajnych dokumentów. Zdaniem śledczych, prawdopodobnie jeszcze w czwartek sąd ma zdecydować, czy trafi do aresztu. Wachowskiemu grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

B. minister został zatrzymany rano przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w związku ze śledztwem ABW i łódzkiej Prokuratury Apelacyjnej w sprawie przyjmowania korzyści majątkowych i powoływania się na wpływy. Postępowanie zostało wszczęte po doniesieniu braci G., biznesmenów spod łódzkiego Rzgowa. Wachowski już drugi raz został zatrzymany w tej sprawie; w 2005 roku zarzucono mu płatną protekcję i ukrywanie dokumentów.

Jak poinformował Górski, w czwartek prokuratura Prokuratura Apelacyjna w Łodzi przedstawiła Wachowskiemu nowy zarzut - obietnicy doprowadzenia do zwolnienia aresztowanego biznesmena w zamian za 2 mln zł.

Według śledczych, w okresie od sierpnia 2002 roku do kwietnia 2003 roku Wachowski usiłował wyłudzić od przedsiębiorców zajmujących się handlem i przechowywaniem zbóż pieniędzy w kwocie dwóch milionów - następnie suma ta zmalała do 1,5 mln zł. W zamian obiecał - wprowadzając przedsiębiorców w błąd - doprowadzić do uchylenia aresztu zastosowanego przez Prokuraturę Okręgową w Gorzowie Wlkp. wobec jednego z tych przedsiębiorców. Według śledczych, w konsekwencji wyłudził od brata osadzonego 15 tys. zł.

Łódzka prokuratura zmieniła również podejrzanemu zarzut przedstawiony już w 2005 roku w sprawie braci G. - z płatnej protekcji na usiłowanie popełnienia oszustwa. Według prokuratury, podejrzany żądał od braci G. zapłaty miliona złotych w zamian za obietnicę załatwienia im zalegalizowania hal targowych oraz zmianę przeznaczenia terenów pod jednym z tych obiektów - z terenów przeznaczonych na budownictwo mieszkaniowe na działalność usługową.

Rzecznik przypomniał, że b. ministrowi postawiono już w 2005 roku zarzut ukrycia w miejscu swojego zamieszkania dokumentów z Kancelarii Prezydenta, którymi nie miał prawa rozporządzać. Część z nich opatrzona była klauzulą "tajne" i "poufne".

ab, pap