Pracownicy, którzy porządkowali dzikie wysypisko w rejonie ulicy Kolejowej w Wodzisławiu Śląskim, znaleźli na brzegu ludzkie szczątki w stanie daleko posuniętego rozkładu. Policja podejrzewa, że zwłoki należą do kobiety, ponieważ na nogach były damskie kozaki. Dziś szczątki przewiezione zostaną do badań tkanek oraz poddane badaniom genetycznym.
W zeszłym roku w Wodzisławiu Śląskim w okresie zimowym zaginęła kobieta, która dotąd nie została odnaleziona. Policja jednak na razie nie łączy tych spraw. Informuje, że niezbędny jest wynik badań szczątków. Kilkaset metrów od miejsca znalezienia zwłok znajdują się tory kolejowe. Kobieta mogła zatem być ofiarą wypadku kolejowego.
Jak mówią mieszkańcy, w tej okolicy zbierają się pijacy oraz bezdomni, którzy pozostawiają po sobie puszki i butelki. Na mostku co prawda znajduje się już oświetlenie, o które walczyli mieszkańcy, jednak i tak jest to miejsce uważane za niebezpieczne.
Śledztwo w sprawie prowadzi prokuratura w Wodzisławiu Śląskim. Wciąż kontynuowane są poszukiwania.