Kolejny polityk PiS komentuje słowa Macrona. „Jeszcze podejmę decyzję, czy nie napisać listu”

Kolejny polityk PiS komentuje słowa Macrona. „Jeszcze podejmę decyzję, czy nie napisać listu”

Emmanuel Macron
Emmanuel Macron Źródło:Newspix.pl / ABACA
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski na antenie radiowej Trójki komentował słowa kandydata na prezydenta Francji. Emmanuel Macron w jednym z wystąpień zestawił Jarosława Kaczyńskiego z Władimirem Putinem.

– Nie można tego tłumaczyć tym, że to jest końcówka kampanii wyborczej we Francji – mówił w Trójce Karczewski. – Ja jestem oburzony tą wypowiedzią. Ja się zastanawiałem, czy mam w jakiś sposób zareagować. Jeszcze podejmę decyzję, czy na przykład nie napisać listu do swojego odpowiednika – oświadczył. – Mógłbym powiedzieć, że Macron nie zna sytuacji w Polsce. Mógłby bardziej zorientować się, jak sytuacja w Polsce wygląda i dopiero potem się wypowiadać – dodał. – Liczę na to, że nowy prezydent Francji, jeśli zostanie nim Macron, zmieni swoją optykę i dowie się, jak w Polsce wygląda sytuacja – powiedział.

Macron o Kaczyńskim

Podczas wiecu wyborczego zorganizowanego w Paryżu Emmanuel Macron stwierdził, że głosowanie 7 maja (tego dnia we Francji odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich, w których zmierzy się z Marine Le Pen – red.) nie będzie stanowiło jedynie opowiedzenie się po stronie któregoś z programów politycznych. W jego ocenie będzie to walka o republikę i otwartą, liberalną demokrację. – Kim są przyjaciele i sojusznicy pani Le Pen? Znacie ich. To reżimy panów Orbana, Kaczyńskiego i Putina. To nie są reżimy otwartej demokraci. To reżimy, które codziennie łamią wolności oraz nasze zasady – stwierdził.

Wyniki pierwszej tury

Oficjalne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich ogłoszone przez francuskie Ministerstwo Spraw potwierdziły wyniki sondaży exit polls. W drugiej turze wyborów prezydenckich znaleźli się: Marine Le Pen oraz Emmanuel Macron.

Macron zdobył w pierwszej turze 24,01 procent głosów, a Le Pen 21,30 procent. Francois Fillon uzyskał poparcie na poziomie 20,01 procent, a przedstawiciel skrajnej lewicy Jean-Luc Melenchon zdobył 19,58 procent głosów. Do głosowania w wyborach uprawnionych było około 47 milionów Francuzów, a frekwencja wyniosła ponad 80 proc.

Źródło: Program Trzeci Polskiego Radia