– Komisja Europejska może mieć z tym poważne problemy dlatego, że Europejski Trybunał Sprawiedliwości będzie żądał, aby Komisja Europejska przedstawiła podstawę prawną do tego, by Polska miała być karana. Instytucje unijne, podobnie jak polskie, działają na podstawie i w granicach prawa. Sam jestem ciekaw jaką podstawę wymyślą urzędnicy z Brukseli – mówił Leszek Miller, po czym wskazał, że nie ma w traktatach artykułu mówiącego o tym w jaki sposób można karać państwa członkowskie.
Postępowania Komisji
Czytaj też:
Komisja Europejska podjęła decyzję ws. wszczęcia postępowania wobec Polski i dwóch krajów UE
Komisja Europejska podjęła decyzję w sprawie wszczęcia postępowania przeciwko Polsce, Czechom i Węgrom w związku z nieprzyjmowaniem uchodźców przez te kraje. „Węgry, Polska, Czechy są jedynymi krajami, które nie zmieniły swojego stanowiska i nie zgłosiły zamiaru ani nie relokowały uchodźców, łamiąc prawne zobowiązania” – napisano w dokumencie. Ostatecznie, pomimo wcześniejszych zapowiedzi, taka procedura nie została wszczęta wobec Austrii. Stało się tak dlatego, że od momentu ogłoszenia takiej ewentualności Wiedeń ogłosił zamiar przyjęcia około 50 uchodźców przebywających obecnie we Włoszech. Ponadto Komisja wezwała Polskę do wyjaśnień w trzech innych sprawach: redukcji emisji oparów paliwa, kwestii plastikowych toreb oraz ochrony jeziora Gopło.
Czytaj też:
Nie tylko kwestia uchodźców. KE wezwała Polskę do odpowiedzi w trzech innych sprawach
„Nie ma solidarności bez dobrowolności”
Były premier skrytykował również postawę Komisji, która nakazała Polsce odpowiedzieć na pytanie szybciej aniżeli przewidują to traktaty, Jego zdaniem nie ma ku temu podstawy prawnej. Kolejnym przyczynkiem do gorzkich słów było podejście Brukseli do kwestii relokacji. – Jestem przeciwny mechanicznej relokacji, bo imigranci czy uchodźcy to nie są meble i można ich przenosić bez ich zgody. Nie ma solidarności bez dobrowolności – podkreślił.