Wcześniejszą wersją podawaną przez hiszpańskie media była informacja o siatce terrorystycznej, w skład której miało wchodzić 12 osób: Marokańczyków i obywateli Hiszpanii. W sobotę przeprowadzono jednak analizę DNA próbek pobranych w Alcanar, co wpłynęło na zmianę hipotezy. Przypomnijmy, że w przeddzień zamachu w domu w Alcanar doszło do wybuchu gazy - okazało się, że to tam terroryści składowali materiały do przygotowywania zamachów. Wśród nich, według El Pais był groźny TATP, zwany „matką szatana”
Czytaj też:
Chcieli użyć „matki szatana”, by uderzyć w słynną świątynię. Ujawniono plany zamachowców z Barcelony
Wcześniej zakładano, że w Alcanar przebywały dwie osoby - jedna, która zginęła wskutek wybuchu i druga, która została ciężko ranna. Teraz okazało się jednak, że w domu znaleziono materiał DNA jeszcze jednej osoby. Stołeczny dziennik podaje, że na wolności wciąż pozostaje prawdopodobnie Junes Abujakub. Już wczoraj wiadomo było, że hiszpańska policja wciąż nie zatrzymała kierowcy vana, który wjechał w ludzi w Barcelonie.
Na początku uważano, że to 17-letni Mussa Ukabir kierował autem, które wjechało w ludzi na promenadzie Las Ramblas w centrum Barcelony. W piątek wieczorem katalońska policja przekazała, że udało się jej zidentyfikować trzech z pięciu zastrzelonych napastników w Cambrils: właśnie Ukabira, 18-letniego Saida Aallaa i 24-letniego Mohameda Hjczami. Jak okazało się w sobotę, na wolności pozostaje 22-letni Marokańczyk Junes Abujakub, którego nie było wśród zastrzelonych zamachowców.
Czytaj też:
Nagły zwrot w ustaleniach po zamachu. Jeden z zamachowców żyje i jest na wolnościGaleria:
Osiem zamachów za pomocą ciężarówki