Jak zwracają uwagę watykaniści, po raz pierwszy 94-letni brat papieża Ratzingera mówi tak otwarcie i dokładnie o jego chorobie, co oznaczać może, że sytuacja jest poważna. Alarmistyczne tony pojawiały się już jednak w jego wcześniejszych wypowiedziach. Wywiad pojawia się w dniach piątej rocznicy jego historycznej rezygnacji.
Georg Ratzinger tłumaczy, że z powodu choroby, Benedykt XVI porusza się na wózku. – Najbardziej niepokojące jest to, że paraliż może dotrzeć aż do jego serca i to może się szybko skończyć – mówi. – Modlę się każdego dnia, prosząc Boga o łaskę dobrej śmierci, w dobrym momencie, dla mnie i dla mojego brata. Obaj mamy to wielkie pragnienie – dodaje.
Kilka dni przed wywiadem emerytowany papież napisał w liście do publicysty „Corriere della Sera” m.in. „wzruszyło mnie to, że wielu czytelników Pana gazety pragnie wiedzieć, jak spędzam ten ostatni okres mego życia”.„Mogę tylko powiedzieć, że w powolnym zmniejszaniu się sił fizycznych wewnętrznie pielgrzymuję do Domu” – dodawał Benedykt XVI. „To wielka łaska dla mnie, że jestem otoczony na tym ostatnim odcinku drogi, niekiedy trochę męczącym, przez taką miłość i dobroć, jakich nie mógłbym sobie wyobrazić” – wyznał.