Marcin Dubieniecki ma pracować w Kazachstanie. Problem w tym, że nie ma paszportu

Marcin Dubieniecki ma pracować w Kazachstanie. Problem w tym, że nie ma paszportu

Marcin Dubieniecki
Marcin Dubieniecki Źródło:Newspix.pl / Michał Fludra
Portal gazeta.pl donosi, że Marcin Dubieniecki będzie pracował dla koncernu naftowego w Kazachstanie. Nowe stanowisko wymaga częstych podróży z Polski do azjatyckiego kraju. Problem w tym, że Dubienieckiemu zabrano paszport oraz wydano zakaz opuszczania ojczyzny.

Gazeta.pl przypomina, że Marcin Dubieniecki od 2015 roku jest zawieszony w prawie do wykonywania zawodu adwokata. Ciążą na nim zarzuty prokuratury odnośnie kierowania grupą przestępczą wyłudzającą środki z PFRON oraz prania brudnych pieniędzy. Wprawdzie proces byłego męża Marty Kaczyńskiej jeszcze się nie zaczął, ale już teraz wiadomo, że grozi mu do 10 lat więzienia. Prawnik, który potrzebuje pieniędzy na leczenie kręgosłupa, zatrudnił się w branży naftowej.

Współpraca z koncernem

Według informacji gazeta.pl, Dubieniecki podpisał już umowę o współpracy z kazachskim koncernem naftowym. – Ma uczestniczyć w procesie sprzedaży tego złoża branżowym i finansowym inwestorom ze świata – twierdzi informator portalu.

Nowe stanowisko wiąże się z koniecznością latania na trasie Polska-Kazachstan. Tutaj Dubieniecki ma problem, ponieważ sąd i prokuratura odebrali mu paszport oraz wydali zakaz opuszczania kraju. Według pełnomocnika prawnika prokuratura powinna oddać paszport Dubienieckiemu.

– Zakaz opuszczania kraju nie powinien być stosowany wobec osoby czynnie uczestniczącej w życiu publicznym, dla której Polska jest pierwszym bastionem życia zawodowego, rodzinnego i prowadzonej działalności, i który wobec tego nie chce ukryć się czy uciec – powiedział mec. Łukasz Rumszek. I zapowiedział, że złoży wniosek o uchylenie zakazu opuszczania terytorium kraju przez Dubienieckiego.

Czytaj też:
Sąd zmienił zdanie ws. Marcina Dubienieckiego. Zgoda na wyjazd do USA uchylona

Źródło: Gazeta.pl