Kandydatury do TK Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza zostały pozytywnie zaopiniowane. Przed zaopiniowaniem politycy zadawali pytania dwóm kandydatom. Jak informuje gazeta.pl, jedynie Krystyna Pawłowicz na nie odpowiadała. „Czy urodziła się pani w 1952 roku i czy podtrzymuje pani swoje stanowisko, że sędziowie powyżej 65 roku życia nie są w stanie podejmować racjonalnych decyzji?” – w ten sposób brzmiało jedno z pytań zadanych przez Krzysztofa Śmiszka. „Jak pani profesor respektuje 30 art. Konstytucji, na podstawie którego będzie pani orzekała czyli ochrony godności ludzkiej jako źródła praw i wolności człowieka. Jak chce pani go używać w świetle swoich słów np. o kobietach i mniejszościach?” – pytał dalej poseł.
Podczas posiedzenia sejmowej komisji Krystyna Pawłowicz zwróciła się bezpośrednio do Krzysztofa Śmiszka. – Nie wiem, czy pan jest prawnikiem czy nie. Pewnie tak, ale nie wiem. (…) Zdaje się, że pan dzięki mnie nie obronił doktoratu i uwalono. Tak proszę pana, musiał pan doktorat bronić w Białymstoku, ponieważ dałam panu takie pytania, że pan się skompromitował – stwierdziła Krystyna Pawłowicz.