Podpis złożony pod nowelizacją ustawy przez Andrzeja Dudę oznacza, że TVP oraz Polskie Radio otrzymają rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł. – Jeżeli ma odrobinę honoru, to nie powinien kandydować w tych wyborach, nie powinien być kandydatem na najwyższy urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Panie prezydencie Duda, pięć lat zmarnował pan. Niech się pan wycofa z tego wyścigu prezydenckiego – zaapelował w sobotę 7 marca Robert Biedroń. Sprawę w poniedziałek skomentował także Tomasz Trela.
„Polityczna ustawka”
Szef sztabu wyborczego Biedronia ocenił na antenie Polsat News, że niemal dwa miliardy złotych, które mają być przeznaczone na media publiczne, „przydałyby się na ochronę zdrowia”. – Edukacja leży, pomoc społeczna leży, w emeryturach brak pieniędzy i tak lekką ręką przekazujemy pieniądze na publiczną propagandę? – dopytywał polityk.
Prowadzący rozmowę przywołał słowa Andrzeja Dudy o istotnej roli mediów publicznych. – Istotna rola mediów publicznych jest taka, że w kampanii wyborczej, czy to do parlamentu, europarlamentu, czy na urząd prezydenta kraju, kamera TVP towarzyszy kandydatom PiS non stop, a kandydatom opozycji wybiórczo. To jest główna rola mediów narodowych – skomentował Trela.
Poseł odniósł się również do faktu odwołania Jacka Kurskiego z funkcji prezesa TVP, o co zabiegał prezydent. – To była polityczna ustawka na zasadzie, głowa Kurskiego za dwa miliardy złotych. Z całym szacunkiem, głowa Kurskiego nie jest warta dwóch miliardów złotych – stwierdził.
Czytaj też:
Neumann: Kurski sobie poradzi, ma wyjątkowe względy u Kaczyńskiego