List Jarosława Gowina do członków Porozumienia opublikował na Twitterze dziennikarz RMF FM Patryk Michalski. Były wicepremier ocenił w nim, że „znaleźliśmy się w wyjątkowym momencie historii – jako ugrupowanie, jako część obozu rządowego, jako naród i jako społeczeństwo”. „Na liderach życia publicznego, a za takich uważam każdego z was, ciąży większa odpowiedzialność – to my musimy znaleźć odpowiedzi na pytania, które zadają sobie nasi najbliżsi współpracownicy czy sąsiedzi” – dodał.
Minister i premier mówili o zagrożeniu?
Polityk poruszył również wątek wyborów prezydenckich. „W obliczu ostatnich wydarzeń byliśmy zgodni, że wybory w dniu 10 maja oznaczają zagrożenie dla zdrowia i życia Polaków. To przekonanie w rozmowach ze mną podzielał premier, minister zdrowia, a także liderzy środowisk opozycyjnych” – zaznaczył Gowin. Przypomnimy, Mateusz Morawiecki już od dłuższego czasu przekonuje publicznie, że obecnie nie ma potrzeby przekładania wyborów, a rozwiązaniem w tej sytuacji jest głosowanie korespondencyjne.
W swoim liście ustępujący minister nauki i szkolnictwa wyższego stwierdził, że politycy PiS z „niezrozumiałych dla niego powodów nieustępliwie prą do przeprowadzenia głosowania 10 maja”. Polityk tłumaczył także decyzje swojego ugrupowania podejmowany w ostatnim czasie. „Widząc, że nasz sprzeciw wobec głosowania korespondencyjnego może skutkować dążeniem PiS do przeprowadzenia wyborów według obowiązujących przepisów – w tradycyjny sposób, uznaliśmy, że Porozumienie musi pozostać częścią koalicji rządzącej” – czytamy w liście. Gowin dodał, że rozpad koalicji wiązałby się z koniecznością przeprowadzenia wyborów parlamentarnych i ryzykiem „zaistnienia kolejnego źródła zagrożenia epidemiologicznego”.
twitterCzytaj też:
Sasin mówi o wyborach w czasie pandemii. Korespondent w USA: Pan chce nas zabić?