Gwałciciele, sadyści i mordercy. Te historie wstrząsnęły Polską

Gwałciciele, sadyści i mordercy. Te historie wstrząsnęły Polską

Okładka książki „Seryjni mordercy”
Okładka książki „Seryjni mordercy” Źródło:Wydawnictwo Filia
Chociaż przypadki seryjnych morderców kojarzą się najczęściej z amerykańskimi filmami, to również w Polsce odnotowywano podobne historie. Próbą zebrania najciekawszych z nich jest książka, w której czołowi autorzy kryminałów przyglądają się działalności psychopatów. „Seryjni mordercy” to nie tylko cenna lekcja historii ale również przypomnienie, że zło może czaić się bardzo blisko nas.

„Seryjni mordercy terroryzowali ulice polskich miast XX i XXI wieku. Dlaczego popełniali okrutne zbrodnie i nie czuli potem skruchy? Gdzie rodzi się zło i czy można mu zapobiec? Co kryje umysł mordercy? Skąd bierze się w człowieku bestia, zdolna do najokrutniejszych czynów?” – zastanawia się wydawnictwo Filia, które niedawno wypuściło na rynek książkę „Seryjni mordercy”. Jej autorzy przedstawili historie znanych polskich morderców, w tym Karola Kota, Bohdana Arnolda czy „Wampira z Radomia”.

Profiler i autorzy kryminałów

Wspomniana książka już na pierwszych stronach zapowiada się intrygująco. Głos zabiera profiler kryminalny Jan Gołębiowski, odkrywający tajniki swojej pracy. Przedstawiając przypadek Tadeusza Ołdaka pokazał, jak mordercy wybierają swoje ofiary, w jaki sposób działają oraz jak wyglądają okresy wyciszenia między kolejnymi zbrodniami To nie tylko ciekawy opis konkretnego przypadku, ale również próba zastanowienia się, jakie potrzeby psychologiczne mają seryjni zabójcy oraz w jaki sposób ich doświadczenia z dzieciństwa wpływają na dalsze decyzja.

Dalej jest równie ciekawie. Max Czornyj, Adrian Bednarek, Marek Stelar, Marcel Moss, Marta Guzowska, Marcel Woźniak i Łukasz Wroński przedstawili fabularyzowane historie seryjnych morderców. Oddając głos psychopatom ukazali ich motywacje, sposób myślenia czy przeżycia wpływające na zbrodnicze zachowania. Każda z historii jest inna i wręcz przesiąknięta autorskim stylem kolejnych pisarzy.

Krwawo i wulgarnie

I tak chociażby Czornyj zaserwował czytelnikom charakterystyczne dla niego brutalne, krwawe, wręcz odpychające opisy zbrodni. Moss z kolei wplótł w opowieść wiele wulgaryzmów, nie stroniąc przy tym od erotycznych odniesień. Guzowska i Woźniak za to skrupulatnie odrobili pracę domową z zakresu języka używanego w czasach, gdy działali ich bohaterowie, używając również wyrażeń gwarowych.

Pozostali autorzy również przyłożyli się do pracy, a skrupulatność w kreśleniu historii pokazuje, że przed przystąpieniem do pisania dogłębnie zbadali konkretny przypadek seryjnego mordercy. Oprócz fabularyzowanych opowieści większość z nich kończy przytoczeniem suchych faktów na temat psychopaty, jego ofiar czy czasu, w którym działał.

Na kartach „Seryjnych morderców” znajdziemy także opisy samych wyroków śmierci, jakimi zakończyła się „kariera” części z morderców. Całość zadowoli nie tylko fanów historii, ale również czytelników sięgających po kryminały uświadamiając im, że inspiracji do krwawych opowieści wcale nie trzeba szukać w odmętach wyobraźni. Zło czai się w pobliżu, a nawet w teoretycznie tak spokojnym kraju jak Polska, żyją jednostki stanowiące zagrożenie dla osób w ich otoczeniu.

Czytaj też:
Znani bohaterowie, nowe wątki. Mróz znowu zaskoczył

Źródło: WPROST.pl