Nowe obostrzenia i lawina komentarzy. „Jak zwał tak zwał, ale mamy lockdown”

Nowe obostrzenia i lawina komentarzy. „Jak zwał tak zwał, ale mamy lockdown”

Jarosław Kaczyński, Jarosław Gowin, Mateusz Morawiecki
Jarosław Kaczyński, Jarosław Gowin, Mateusz Morawiecki Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Po konferencji premiera w mediach społecznościowych zaroiło się od komentarzy. Mateusz Morawiecki poinformował o nowych obostrzeniach wprowadzonych w odpowiedzi na epidemię koronawirusa.

W środę 4 listopada odbyła się konferencja premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, na której zaprezentowano kolejne obostrzenia, które mają pomóc w opanowaniu rozprzestrzeniania się epidemii koronawirusa w kraju. Nowe ograniczenia będą dotyczyły m.in. handlu, działalności instytucji kulturalnych oraz hoteli.

Czytaj też:
Nowe obostrzenia od soboty 7 listopada. Wszystkie nowe rygory

Będzie drugi lockdown? Premier mówi o „narodowej kwarantannie”

Wbrew obawom formułowanym w ostatnich dniach, rząd nie zdecydował się na wprowadzenie zakazu wychodzenia z domu i zakazu przemieszczania się bez uzasadnionej przyczyny. Premier ostrzegł jednak, że na pewnym etapie rozwoju epidemii w Polsce może to stać się nieuniknione. – Krok za tą granicą jest tylko narodowa kwarantanna, czyli całkowity lockdown, zamknięcie handlu, usług, części zakładów, by powstrzymać najgorsze – pęknięcie całości służby zdrowia – powiedział Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej.

Nowe obostrzenia w walce z koronawirusem. Lawina komentarzy

Wystąpienie premiera było szeroko komentowane przez polityków kojarzonych z opozycją, m.in. Donalda Tuska. W odpowiedzi Joanna Lichocka nazwała byłego premiera „skrajnie nieodpowiedzialnym”. „W resorcie hula wiatr, wszyscy na zdalnym, chaos i epidemia, nad którą nikt nie panuje. Sanepid zapchany. Wojewodowie mnożą w tabelkach wirtualne łóżka i respiratory” – ocenił z kolei Michał Szczerba.

W mediach społecznościowych politycy oceniali, że obostrzenia, o których poinformował premier, świadczą o tym, że de facto w Polsce został wprowadzony lockdown. „Jak zwał tak zwał, ale mamy lockdown. Nawet Narodowy Lockdown” – napisała Katarzyna Lubnauer. „Dzisiejszy lockdown to efekt braku kompetencji zakrywanej mnóstwem propagandy i picu. To wyraz bezradności i kompletnego braku jakiejkolwiek spójnej strategii walki z koronawirusem. A pamiętacie jeszcze wielkiego bohatera Ł. Szumowskiego? Podobno wszystko zostawił przygotowane” – skomentował Sławomir Neumann.

Europoseł PiS Ryszard Czarnecki podkreślał z kolei w komentarzu po konferencji, że premier Mateusz Morawiecki bardzo racjonalnie podszedł do sportu wyczynowego, który nie został objęty lockdownem.

Dworczyk: Rząd musi myśleć o konsekwencjach

Jeszcze przed konferencją ewentualne scenariusze walki z rozprzestrzeniającą się epidemią komentował Michał Dworczyk. Szef KPRM podkreślił, że „dopóki nie ma skutecznej szczepionki, to najlepszym lekiem na epidemię jest sposób znany od starożytności, czyli izolacja, ograniczenie kontaktów międzyludzkich”. Dworczyk tłumaczył, że rząd robi wszystko, żeby nie doprowadzić do tzw. twardego lockdownu, który mógłby zaszkodzić wielu przedsiębiorcom.

Rząd z jednej strony ma oczywiście podstawowy obowiązek, jakim jest zadbanie o zdrowie i życie Polaków, z drugiej strony musimy myśleć o konsekwencjach gospodarczych tak daleko idących decyzji. Natomiast sytuacja rzeczywiście jest poważna – zaznaczył szef KPRM.

Czytaj też:
Minister zdrowia: Nie ma potrzeby wprowadzania badań przesiewowych na COVID-19