Po krytycznym raporcie NIK dotyczącym programu budowy promów „Batory”, Joachim Brudziński ostro odpowiedział na wpis dziennikarza RMF FM Pawła Żuchowskiego. „Szanowny Panie Redaktorze oczekiwanie, że będę przepraszał i tłumaczył się hołocie i popaprańcom, którzy najpierw »zaorali« nasze stocznie, a dziś ironizują i martwią się o rynek promowy i stoczniowców, jest czymś zdumiewającym” – napisał europoseł.
„Nie mam zamiaru przepraszać za moje zaangażowanie i wiarę, że w Szczecinie jest możliwa odbudowa potencjału stoczniowego. Mam się tłumaczyć, że od 2015 roku robię co tylko w mojej mocy, aby stworzyć warunki umożliwiające odbudowę tego, co ci popaprańcy zniszczyli?” – kontynuował polityk.
Belka odpowiada Brudzińskiemu: Sam jest popaprańcem
O komentarz do wypowiedzi Joachima Brudzińskiego, w której pojawiło się sformułowanie „popaprańcy”, został poproszony Marek Belka na antenie TVN24. – Niech nie przeprasza, ale niech nie obrzuca obelgami popaprańców, bo akurat w tej sprawie sam jest popaprańcem – powiedział europoseł. – Natomiast co do upadku przemysłu stoczniowego, to o ile ja wiem, to wielu, że tak powiem, premierów i ministrów finansów, a raczej ministrów gospodarki, próbowało coś w tym robić, ale wynik tego był niespodziewany – kontynuował polityk.
Upadły wielkie państwowe stocznie, natomiast na ich glebie, na ich gruzach powstały bardzo liczne prywatne, świetnie prosperujące firmy. Przecież tereny stoczni czy to w Gdańsku, czy w Szczecinie nie są puste. Tam jest bardzo wiele firm, które doskonale sobie na rynku radzą – podsumował Marek Belka w programie „Fakty po Faktach”.
Czytaj też:
Nie będzie śledztwa po doniesieniach NIK ws. wyborów kopertowych? Nieoficjalne informacje