Krzysztof Szczucki nalegał na posadę w PiS? „Kontakt rekomendowała mi prof. Pawłowicz”

Krzysztof Szczucki nalegał na posadę w PiS? „Kontakt rekomendowała mi prof. Pawłowicz”

Krystyna Pawłowicz
Krystyna Pawłowicz Źródło:Newspix.pl / Konrad Koczywas/Fotonews
Serwis Poufna Rozmowa publikuje wiadomości, które mają pochodzić ze skrzynki mailowej szefa KPRM Michała Dworczyka. Nowa korespondencja to rzekome wiadomości od Krzysztofa Szczuckiego, który miał nalegać na posadę w PiS. „Kontakt rekomendowała mi prof. Pawłowicz” – brzmi część jednego z ujawnionych maili.

Przypomnijmy, że od wielu miesięcy w sieci pojawiają się maile, które rzekomo mają pochodzić ze skrzynki . W połowie ubiegłego roku doszło do włamania na prywatnego maila Dworczyka, co sam zainteresowany potwierdził w rozmowie z mediami. Gdy do internetu zaczęły wyciekać maile, rządzący odcięli się od sprawy i wskazali, że nie będą komentować sprawy, gdyż część wiadomości może być prawdziwa, a część zmanipulowana. Nie wskazano jednak nigdy konkretnie, które wiadomości są prawdą, a które nie.

Serwis Poufna Rozmowa opublikował kolejny wycinek afery. Tym razem są to wiadomości m.in. z pierwszej połowy 2019 roku, a ich autorem ma być Krzysztof Szczucki, pracujący wówczas w Kancelarii Prezydenta RP. Szczucki miał pisać do Dworczyka w sprawie posady.

Krzysztof Szczucki miał pisać: Kontakt z panem rekomendowała mi prof. Pawłowicz

„Zdecydowałem, że chciałbym zaangażować się w działalność polityczną. Jeżeli byłoby to możliwe, w działalność w ramach Zjednoczonej Prawicy, a konkretnie . Mógłbym się przede wszystkim zaangażować w sprawy dotyczące wymiaru sprawiedliwości, czy też w ogóle szeroko pojętego systemu prawnego” – miał pisać Szczucki. Następnie wymienił swoje osiągnięcia naukowe i zaznaczył, że już teraz na łamach „Rzeczpospolitej” stara się polemizować z oponentami obecnego rządu.

„Wiem, że wymiar sprawiedliwości to obecnie przede wszystkim obszar, którym zajmuje się Solidarna Polska. Mi jednak zależy na współpracy z PiS. Kontakt z panem rekomendowała mi prof. Pawłowicz ( – przyp. red.), którą nam od lat, jeszcze z czasów jej pracy na uczelni” – brzmi dalsza część rzekomego maila.

Szczucki miał również pisać, że chętnie zająłby się również kwestią „dekomunizacji polskiego prawa”. W sprawie obu zagadnień prosi dalej o spotkanie z Dworczykiem. Wszystko wskazuje jednak na to, że odpowiedzi nie dostaje, gdyż dalej widzimy kolejnego maila, tym razem z grudnia 2019 roku.

„Chciałbym zadekalrować gotowość”

„Piszę raz jeszcze” – zaczyna się rzekoma wiadomość. Później Szczucki miał wskazywać, że zdaje sobie sprawę z trudnego czasu kampanii, jednak jego zdaniem „ten gorący okres jest dobrym momentem na zaangażowanie się polityczne”. „Chciałbym zadeklarować taką gotowość. Zdecydowałem się na podjęcie próby kontaktu właśnie z panem, gdyż taką rekomendację otrzymałem od znajomych, którzy są związani z PiS i są w tych strukturach znacznie lepiej zorientowani ode mnie” – miał dodać.

Nie jest jasne, czy powyższe maile faktycznie zostały wysłane, jednak faktem jest, że od lutego 2020 roku, a więc krótko po drugiej wiadomości z rzekomych maili, Szczucki dostał nową posadę. Został wówczas zastępcą dyrektora departamentu prawnego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów . 1 września 2020 objął z kolei funkcję prezesa Rządowego Centrum Legislacji. Wcześniej, w lipcu 2021 roku, reprezentował premiera na rozprawie w TK, skarżąc przepisy Traktatu o Unii Europejskiej.

Czytaj też:
„Musimy przykryć tematem uchodźców sprawę polexitu”. Wyciekł kolejny mail