Spięcie w TVN24. Kraśko pytał wiceministra: Co ja mogę zrobić z tym w Polsce, poza tym, że mógłbym to podłożyć pod nogę stołu?

Spięcie w TVN24. Kraśko pytał wiceministra: Co ja mogę zrobić z tym w Polsce, poza tym, że mógłbym to podłożyć pod nogę stołu?

Rafał Romanowski i Piotr Kraśko
Rafał Romanowski i Piotr Kraśko Źródło:Ministerstwo Rolnictwa/Aleksander Majdanski/Newspix
Do gorączkowej wymiany zdań doszło w „Faktach po Faktach” między Pauliną Hennig-Kloską z Polski 2050 a wiceministrem Rafałem Romanowskim. W czasie rozmowy prowadzący Piotr Kraśko pokazał swój certyfikat covidowy i pytał reprezentanta PiS, co może w Polsce z nim zrobić.

Gośćmi „Faktów po Faktach” w TVN24 byli w środę posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska i wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski, który wkrótce obejmie mandat poselski po Łukaszu Szumowskim. Punktem wyjścia do rozmowy była wczorajsza porażka PiS w Sejmie w głosowaniu nad ustawą covidową – ponad 70 posłów klubu nie poparło projektu firmowanego osobiście przez .

„Zdziwienie w oczach prezesa było wczoraj widać gołym okiem”

Romanowski stwierdził, że błędem jest nazywanie tego projektu „lex Kaczyński”. – To był projekt, który zdawało się, wychodził też na przeciw oczekiwaniom opozycji jeśli chodzi o podejście do walki z pandemią. Moje podejście jest bardzo proste. W swoim życiu napatrzyłem się na dramat związany z covidem (...) i racjonalnie podchodziłbym do tej sfery – mówił. Romanowski zapewnił, że gdyby miał już mandat, to głosowałby za ustawą. Wiceminister przypominał, że w klubie PiS nie było dyscypliny głosowania w tej sprawie. – Każdy podejmuje decyzję za siebie – dodał.

Hennig-Kloska podnosiła, że to Kaczyński zabiegał o poparcie dla ustawy covidowej. – Zdziwienie w oczach prezesa było wczoraj widać gołym okiem, (...) że aż tak wielu posłów PiS sprzeciwiło się jego pomysłowi. Najgorsza informacja, jaką otrzymali Polacy, jest taka, że rząd po prostu nie myśli. Rząd chce przetrwać do wiosny, licząc że epidemia sama się uspokoi – mówiła. Posłanka oceniła, że ustawa była „delikatnie mówiąc nieracjonalna”.

Spór o odpowiedzialność

Politycy komentowali też słowa rzeczniczki PiS Anity Czerwińskiej, która stwierdziła, że winna nieprzyjęcia ustawy jest opozycja, a za bezpieczeństwo Polaków odpowiada cała klasa polityczna. Hennig-Kloska przypominała, że żadna z propozycji opozycji nie znalazła się w projekcie ustawy covidowej. – Było widać, że rząd nie chce skorzystać z poparcia opozycji – zaznaczyła. – To państwo rządzicie, tworzycie rząd i bierzecie odpowiedzialność za życie i zdrowie obywateli – mówiła o PiS posłanka PL2050.

Romanowski odpierał zarzuty, powtarzając że „cała klasa polityczna ponosi odpowiedzialność za walkę z covidem”. – Przedstawiciele Polski 2050 również ponoszą tu odpowiedzialność bo uzyskali mandat w wyborach powszechnych. Ja jako przedstawiciel władzy wykonawczej również ponoszę odpowiedzialność – przekonywał. Hennig-Kloska odpowiedziała, że „sprawa jest prosta” i gdyby opozycja rządziła, to przyjęłaby inne rozwiązania. Romanowski nie dał jednak dojść jej do słowa. – Pani poseł, sprawa nie jest prosta. Proszę przekonać swoich wyborców, do tego, żeby się szczepili. Wśród niezaszczepionych jest też elektorat pani partii – mówił.

Kraśko pokazał certyfikat covidowy

Na te słowa zareagował prowadzący program Piotr Kraśko i pokazał swój certyfikat covidowy. – Co ja mogę zrobić z tym w Polsce, poza tym, że gdyby ten stolik się bujał, ale się nie buja, bo nie ma nogi, to mógłbym to podłożyć pod nogę? (...) W tej ustawie nie było słowa o szczepionkach i pan teraz mówi, żebyśmy walczyli o szczepienia – dopytywał dziennikarz. – Od samego początku wyraziłem się jasno, że ponoszę odpowiedzialność za swoje czyny, za swoich najbliższych i siebie. Nie miałem z tym najmniejszego problemu. Wspierałbym ten projekt ustawy – odparł Romanowski. Hennig-Kloska stwierdziła, że „padło wiele absurdów”. – Uprzejmie proszę panią poseł, żeby pani wróciła z oparów absurdu – ripostował wiceminister.

Czytaj też:
Ryszard Terlecki reaguje na wezwanie Donalda Tuska. „To niech wraca tam, skąd przyjechał”