Żona polityka PO o Tusku: Jest zdeterminowany, by wygrać z Kaczyńskim

Żona polityka PO o Tusku: Jest zdeterminowany, by wygrać z Kaczyńskim

Donald Tusk
Donald Tusk Źródło:Newspix.pl / ZUMA
Donald Tusk, wraz ze swoim powrotem do krajowej polityki, dał Platformie Obywatelskiej zastrzyk energii. Od pewnego czasu trudno mu jednak przełamać złą passę. Czy w PO narasta niezadowolenie wobec poczynań szefa? Zapytaliśmy o to Katarzynę Kuczyńską-Budkę, żonę Borysa Budki, byłego przewodniczącego PO.

W opinii Katarzyny Kuczyńskiej-Budki, „Donald Tusk ma dużą wiedzę, jest sprawczy i – co najważniejsze – zdeterminowany by wygrać z Kaczyńskim”.

– Ufam, że dobrze wykorzysta swoje doświadczenie i potencjał zespołu Platformy Obywatelskiej i wraz z partnerami z opozycji stworzy blok, który zatrzyma tę beznadzieję ostatnich lat. A utrata prawa jazdy pewnie nie jest bez znaczenia i nie można takich spraw bagatelizować, ale w skali problemów, jakimi każdego dnia „obdarowywuje” nas PiS, to margines – wyznała w rozmowie z „Wprost” gliwicka radna i żona byłego szefa PO.

Czytaj też:
Miłosne pułapki, katastrofa w Getin Noble Banku, bunt przeciw Putinowi. Nowy „Wprost”

„Mój mąż zabiegał o to, by Tusk wrócił na scenę polityczną”

Zarzut, jakoby (Donald Tusk – przyp. red.) niewiele pracował – zdaniem żony Borysa Budki – „można włożyć między bajki”. – I o ile ta aktywność w terenie jest pewnie mniejsza niż chciałby, bo pandemia rozsądnym ludziom narzuca określone normy, to ilość spraw, którymi się zajmuje, jest imponująca – ocenia Kuczyńska-Budka.

– Z perspektywy wiceprzewodniczącej PO w Gliwicach – a ze sporym gronem aktywnych gliwickich „platformersów” rozmawiam prawie codziennie, nie widzę niezadowolenia. Widzę za to ogromną nadzieję na rychły powrót „ciepłej wody w kranie”, której wcześniej nie docenialiśmy – twierdzi rozmówczyni „Wprost”.

Pytana o to, czy jej mężowi udało się naprawić relacje z Donaldem Tuskiem, Katarzyna Kuczyńska-Budka odparła: – Nie powiedziałabym, by te relacje nawet przez moment były złe. Mój mąż zabiegał o to, by Tusk wrócił na scenę polityczną i robił to z przekonaniem, że przejmie po nim stery w PO.

Czytaj też:
Jackowski dla „Wprost” o swojej politycznej przyszłości. „Zaproszeń na kawę mam bardzo wiele”

Odnosząc się do pytania, czy Borys Budka miał poczucie, że w czasie, gdy kierował Platformą, nie udało mu się wyprowadzić na prostą pogrążonej w chaosie partii, a więc nie sprostał powierzonemu mu zadaniu, jego żona skwitowała:

– Darzę go szacunkiem za to, na co się zdobył. Nie patrzył na swoje stanowisko z perspektywy własnych ambicji, szukał rozwiązania najlepszego dla PO i Polski, choć może to brzmi górnolotnie. Borys ma poczucie własnej wartości i nie jest w polityce, by karmić swoje ego.

– Gdyby chciał grać na siebie, prowadziłby kancelarię prawną i żylibyśmy jak pączki w maśle. Byłoby mniej problemów i więcej czasu dla siebie. Ale i w jego i moim przekonaniu, w życiu nie chodzi tylko o komfort – podsumowała.

„Opozycji będzie łatwiej razem startować w wyborach. Nie do końca rozumiem te wzajemne uszczypliwości”

Dopytywana, dlaczego opozycji wciąż trudno się zjednoczyć (Szymon Hołownia nie chce jednej listy opozycji, bo nie widzi się na niej z Donaldem Tuskiem. Z drugiej strony Tusk chce listy z PSL i Polską 2050, ale trudno mu się dogadać z kierownictwem Lewicy – przyp. red.), żona Borysa Budki i lokalna radna PO powiedziała, że „łatwiej będzie opozycji, jeśli wystartuje razem w wyborach”.

– Ważne jest, by wybrać optymalny wariant mając na względzie nasz system wyborczy, który – przypomnę – liczy mandaty metodą D'Hondta w ramach okręgów wyborczych. Nie do końca rozumiem te wzajemne uszczypliwości, bo najważniejsze jest zwycięstwo opozycyjnego bloku.Są sprawy, które ugrupowania opozycyjne dzielą, ale znacznie więcej nas łączy – stwierdziła Katarzyna Kuczyńska-Budka w wywiadzie dla „Wprost”.

Czytaj też:
Żona Borysa Budki: Nie wykluczam, że mój mąż był podsłuchiwany

Źródło: Wprost