Ponad 120 rakiet spadło na Ukrainę. Podolak kpi: Czekamy na dalsze propozycje pokoju

Ponad 120 rakiet spadło na Ukrainę. Podolak kpi: Czekamy na dalsze propozycje pokoju

Stanowisko obrony przeciwlotniczej. Zdjęcie poglądowe
Stanowisko obrony przeciwlotniczej. Zdjęcie poglądowe Źródło:Shutterstock / Andrii A
W czwartek 29 grudnia w całej Ukrainie rozbrzmiały syreny alarmowe. Doradca prezydenta Zełenskiego Mychajło Podolak poinformował, że na terytorium tego kraju spadło od rana ponad 120 rakiet.

„19 grudnia 2022 roku. Ponad 120 rakiet nad Ukraina, wystrzelonych przez »zły rosyjski świat«, by zniszczyć krytyczną infrastrukturę i masowo zabijać cywilów. Czekamy na kolejne propozycje od »rozjemców«, dotyczące »traktatu pokojowego«, »gwarancji bezpieczeństwa dla Federacji Rosyjskiej« oraz niepożądanych prowokacji” – pisał w podsumowaniu porannych nalotów Mychajło Podolak. W ten sposób atakował wszystkich zachodnich polityków, którzy w ostatnich tygodniach próbowali narzucić narrację o konieczności powrotu do rozmów pokojowych z Rosją.

Ostrzelano największe miasta Ukrainy. Lwów bez prądu

Rakiety wystrzelone z różnych kierunków spadły w czwartek m.in. na Kijów, Odessę, Lwów, Czarków czy Mikołajów. Strona ukraińska informowała o wytężonej pracy obrony przeciwrakietowej. Nie wszystkie pociski udało się jednak zatrzymać. Zagrożeniem były też odłamki zestrzelonych rakiet – w Kijowie tego typu szczątki spadły na dwa budynki mieszkalne, z czego jeden w dzielnicy darnickiej.

Mer Witalij Kliczko mówił o co najmniej dwóch eksplozjach i co najmniej trzech osobach rannych. Wśród nich znalazła się 14-letnia dziewczynka, którą przetransportowano do szpitala. Dwie kolejne osoby wyciągnięto spod gruzów zawalonych budowli. Rakieta trafiła też w samochód na jednej z centralnych ulic miasta.

O serii wybuchów w swoim mieście donosił także mer Charkowa Ihor Terechow. W wyniku ostrzału bez prądu pozostaje 90 proc. Lwowa. Taką informację przekazał szef obwodu lwowskiego Maksym Kozycki. Zapowiadał również, że możliwe są przerwy w dostawie wody.

Czwartkowe bombardowanie Ukrainy

Doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowicz informował początkowo na Facebooku, że wystrzelono ponad sto rakiet „w kilku falach”. Zaapelował do Ukraińców, by nie lekceważyli zagrożenia i udali się do schronów. Z kolei Dowództwo Sił Powietrznych ukraińskiej armii przekazało, że Rosjanie wystrzelili pociski z różnych kierunków. Pociski były odpalane zarówno z morza, jak i powietrza. Według najnowszych informacji wystrzelono ich łącznie ponad 120.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Eksplozja w Komendzie Głównej Policji. Polska i Ukraina wydały wspólny komunikat
Czytaj też:
Ławrow odrzucił „formułę pokojową”. „Z nikim nie będziemy rozmawiać na takich warunkach”