Biedroń ujawnił treść wiadomości od Timmermansa. „To jest niemożliwe, nie ma takiej opcji”

Biedroń ujawnił treść wiadomości od Timmermansa. „To jest niemożliwe, nie ma takiej opcji”

Robert Biedroń
Robert Biedroń Źródło:Shutterstock / martinbertrand.fr
– Nie ma takiej procedury, w której Komisja Europejska mogłaby z jakimkolwiek krajem ustalać ustawy, dyktować ustawy, zaklepywać ustawy przed ich przyjęciem – powiedział Robert Biedroń w programie „Onet Rano”. Europoseł w ten sposób odniósł się do wciąż nieodblokowanych wypłat z KPO dla Polski.

W koalicji rządzącej trwają rozmowy dotyczące kształtu kompromisu z Komisją Europejską w sprawie wypłaty środków z KPO. Solidarna Polska sprzeciwia się zaproponowanej przez otoczenie Mateusza Morawieckiego nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, która ma odblokować fundusze dla Polski. Projekt miał być procedowany w Sejmie na grudniowym posiedzeniu, ale ostatecznie nie wszedł do porządku obrad.

Zamieszanie wokół wypłaty środków z KPO. Biedroń o rozmowie z Timmermansem

Głos w sprawie zabrał Robert Biedroń. – Minister vel Sęk jeździ do Brukseli i oczekuje, że Bruksela – to najciekawsze w przypadku -u – zasugeruje, jak ma wyglądać ustawa – powiedział europoseł w programie „Onet Rano”. W dalszej części Robert Biedroń zrelacjonował rozmowę, którą odbył z Fransem Timmermansem.

– Rozmawiałem na ten temat z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem, który odpowiadał za kwestie dotyczące praworządności. On ze zdziwieniem mówi: Robert, jak to jest, że PiS, który przez lata nazywał Unię Europejską „wyimaginowaną wspólnotą", pani Pawłowicz mówiła, że flaga unijna to „szmata” (…), nagle oczekuje, że my toczka w toczkę podyktujemy im ustawę? Przecież to jest kompletny absurd. KE nie jest od tego, żeby dyktować ustawy – ocenił polityk.

Robert Biedroń: To jest niemożliwe, nie ma takiej opcji

– Nie ma takiej procedury, w której Komisja Europejska mogłaby z jakimkolwiek krajem ustalać ustawy, dyktować ustawy, zaklepywać ustawy przed ich przyjęciem. Nic, co nie jest zaadaptowane do polskiego prawa, nie jest zaakceptowane przez KE. To jest cytat z Timmermansa. To mi napisał na Messengerze. Dopiero jak coś zostanie wdrożone do polskiego prawa, wtedy KE będzie to oceniała. Nie dajmy się wciągnąć w jakąś ściemę polskiego rządu, że oni jeżdżą do Brukseli (…), przywożą ustawy. To jest niemożliwe, nie ma takiej opcji. PiS musi sam napisać ten projekt ustawy zgodnie z kamieniami milowymi, na które umówił się Morawiecki — analizował .

Ponad tydzień temu po raz kolejny przedstawił jednoznaczne stanowisko w sprawie tarć z  i wypłaty środków z KPO. „Spór z Komisją Europejską musi zostać zakończony. Prawdziwy konflikt rozgrywa się dziś na wschód od Polski, a środki z KPO oznaczają więcej pieniędzy na polską armię” – napisał premier na Facebooku.

Czytaj też:
Polska 2050 złożyła skargę na uchwałę PKW. Chodzi o sprawozdanie finansowe
Czytaj też:
Jacek Kurski poleciał do Waszyngtonu. Uwagę przykuło, kto mu towarzyszył