Polskie dzieci wypoczywają na Krymie? MSZ zabrało głos

Polskie dzieci wypoczywają na Krymie? MSZ zabrało głos

Liwadia na Krymie
Liwadia na Krymie Źródło:Shutterstock
Rosyjska agencja informacyjna TASS poinformowała o wypoczywających na Krymie dzieciach z Polski. MSZ nie jest w stanie zdementować tych doniesień.

Wśród rosyjskich mediów, za pośrednictwem rosyjskiej rządowej agencji informacyjnej TASS, pojawiła się zaskakująca informacja. Do międzynarodowego dziecięcego centrum „Artek” na okupowanym Krymie miała przyjechać grupa 3,2 tys. dzieci z ponad 50 krajów.

– To młodzież z Niemiec, Szwecji, Hiszpanii, Kanady, Polski, Izraela, Libanu, Syrii, Egiptu, Mongolii, Serbii, Kirgizji, Kazachstanu, Armenii, Uzbekistanu, Tadżykistanu, Abchazji, Białorusi, Francji, Finlandii i innych państw – przekazała agencja TASS.

Jak informują „Rzeczpospolita”, niemal niemożliwe jest ustalenie, czy Polacy rzeczywiście znajdują się na Krymie. Nie istnieje tam polski konsulat. Ścieżka na półwysep prowadzić mogłaby np. przez Turcję, a zaraz po przekroczeniu granic ślad by się urywał.

Wyjazdy miała organizować prorosyjska fundacja

Dziennikarze „Wirtualnej Polski” zwracają uwagę na coś innego – organizatora wyjazdu, fundację Russkij Mir. Przez lata podczas organizowanych z Polski wycieczek prowadzona miała być przez nią proputinowska indoktrynacja dzieci.

Fundacja, poza wyjazdami dla najmłodszych, próbowała w Polsce prowadzić także szkoły językowe. Według medialnych doniesień dyrektorka jednej z nich miała nawet chodzić w koszulce z wizerunkiem Władimira Putina i pić kawę z takiego też kubka.

MSZ nie jest w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi

O sprawę polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapytali dziennikarze „Rzeczpospolitej”. To jednak nie było w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi.

– Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie dysponuje informacjami na temat ewentualnego pobytu obywateli RP na Krymie w ramach wspomnianej inicjatywy – poinformowało MSZ.

Przypomniano także, że fundacja Russkij Mir w lipcu 2022 roku została objęta sankcjami Unii Europejskiej. Uznano ją za podmiot szerzący rosyjską dezinformację i propagandę. Doprowadzić do tego miały m.in. konsekwentne i zdecydowane działania Polski.

Czytaj też:
„Kreml ingeruje w polską politykę”. Chodzi o kampanię wyborczą
Czytaj też:
Łukaszenka uderza w katolików. Przeszukano archikatedrę, aresztowano katechetę

Źródło: Rzeczpospolita / Wirtualna Polska