Prokuratura wszczęła śledztwo ws. „Willi plus”. Chodzi o przekroczenie uprawnień

Prokuratura wszczęła śledztwo ws. „Willi plus”. Chodzi o przekroczenie uprawnień

Przemysław Czarnek Minister Edukacji i Nauki
Przemysław Czarnek Minister Edukacji i Nauki Źródło:Ars Lumen Piotr Woźniakiewicz
Po ponad roku od wybuchu afery prokuratura wykonała kolejny ruch w sprawie programu Ministerstwa Edukacji i Nauki. Media nazwały program „Willa plus”. To w jego ramach przyznane zostały milionowe dotacje na zakup lub budowę nieruchomości.

Prokuratura zdecydowała się na wszczęcie śledztwa pod kątem art. 231 Kodeksu karnego – ustaliło TVN24. Toczone ma być względem „ustalonych i nieustalonych osób z Ministerstwa Edukacji i Nauki.

Śledztwo zostało wszczęte w lutym. Umotywowane jest trzema zawiadomieniami: Najwyższej Izby Kontroli, wiceministry edukacji Katarzyny Lubnauer, a także ministry rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszki Dziemianowicz-Bąk.

Śledztwo dotyczy przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków

Wspomniany art. 231 Kk w pierwszym paragrafie mówi o przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków przez funkcjonariusza publicznego. Możliwa kara sięga pozbawienia wolności do lat trzech.

Jeśli jednak popełniony czyn został popełniony w celu uzyskania korzyści majątkowej lub osobistej, możliwa kara rośnie do dekady. W przypadku popełnienia czynu nieumyślnie kara spada do lat dwóch.

Milionowe dotacje z ministerstwa

W ramach konkursu „Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania” kierowane przez Przemysława Czarnka Ministerstwo Edukacji i Nauki przyznało łącznie 40 milionów złotych.

Z dziennikarskiego śledztwa wyniknęło, że znaczna część kwoty trafić miała do organizacji pośrednio powiązanych z Prawem i Sprawiedliwością. Przykładowo Fundacja Polska Wielki Projekt otrzymała od Skarbu Państwa na zakup willi 5 milionów złotych.

– Wszystko jest i będzie zgodnie z prawem i dalej będziemy wspierać tego typu znakomite organizacje, a jednostki szkodliwe i lewackie żadnych pieniędzy z MEiN nie otrzymają – komentował doniesienia Przemysław Czarnek.

Kontrola NIK wykazała nieprawidłowości

Nieścisłości wykazało także śledztwo NIK. Izba stwierdziła „istotne nieprawidłowości dotyczące udzielania dotacji oraz naruszenie zasady przejrzystości finansów publicznych”.

Część środków – 6 milionów – trafić miało do podmiotów niespełniających kryteriów dotacji, z czego 4,5 miliona przyznane było poza trybem naboru wniosków założonej przez ówczesnego ministra Michała Dworczyka Fundacji Wolność i Demokracja.

Czytaj też:
Jabłoński zawiadomił prokuraturę ws. Jońskiego. „Złamał jedną z podstawowych zasad procedury karnej”
Czytaj też:
Jest odpowiedź na doniesienia o Hermesie. „To bardzo zaawansowana wyszukiwarka internetowa”