Zaprzysiężenie rządu w przyszły piątek

Zaprzysiężenie rządu w przyszły piątek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Lech Kaczyński i desygnowany na premiera szef PO Donald Tusk umówili się, że powołanie nowego rządu nastąpi w przyszły piątek - poinformował sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński.

Jak dodał, przed powołaniem nowego rządu L. Kaczyński chce w przyszłym tygodniu spotkać się jeszcze raz z szefem PO. "Pan prezydent życzy sobie by jeszcze przed powołaniem nowego rządu odbyć rozmowę z Donaldem Tuskiem" - oświadczył Kamiński w rozmowie z dziennikarzami przed Pałacem Prezydenckim po desygnowaniu Tuska na premiera.

"Jest umowa między panem prezydentem, a desygnowanym na premiera Donaldem Tuskiem, że ze względu na rozmowy koalicyjne, czy wewnątrz własnej partii dotyczące przyszłego składu Rady Ministrów, zaprzysiężenie nowego rządu odbędzie się w przyszły piątek w godzinach przedpołudniowych" - zapowiedział Kamiński.

Krótka uroczystość wręczenia aktu desygnacji odbyła się w Sali Hetmańskiej Pałacu Prezydenckiego. Następnie prezydent i Tusk udali się do sąsiedniej Sali Białej na rozmowę, która trwała kilkanaście minut.

Prezydencki minister pytany o atmosferę tego spotkania, ocenił, że była "daleka od sielanki, ale kulturalna".

Jak poinformował, podczas rozmowy prezydent przekazał Tuskowi swoje zastrzeżenia do dwóch kandydatur na ministrów w nowym rządzie: Radosława Sikorskiego na szefa MSZ i Zbigniewa Ćwiąkalskiego na ministra sprawiedliwości.

Prezydencki minister powiedział, że "prezydent podtrzymał swoje zastrzeżenia w stosunku do Sikorskiego, a także wyraził zdziwienie wobec kandydatury, którą potwierdził pan Tusk, na ministra sprawiedliwości".

Kamiński dodał jednak, że jeśli nadal pozostaną oni kandydatami na ministrów, to prezydent powoła ich w skład rządu.

Według prezydenckiego ministra, L. Kaczyński uważa, że stanowiska ministra sprawiedliwości nie powinien obejmować człowiek, "który jako adwokat broni pana (Henryka) Stokłosy, czy pisze opinie dla pana Ryszarda Krauze".

"Ta kandydatura budzi wątpliwości pana prezydenta, do których ma prawo" - oświadczył Kamiński.

Pytany o kandydaturę Bogdana Klicha na szefa MON, odparł, że na ten temat prezydent się nie wypowiadał, bo o tej kandydaturze usłyszał dopiero podczas spotkania z Tuskiem.

Na pytanie, czy ma to jakieś znaczenie, że desygnacja miała miejsce w Sali Hetmańskiej, a nie Kolumnowej, Kamiński odparł, że poprzednie desygnacje odbywały się w jeszcze skromniejszych warunkach. "Oczywiście zaprzysiężenie odbędzie się tam, gdzie zwykle (czyli w Kolumnowej)" - zapewnił Kamiński.

ab, tvn24, pap