Największe nasilenie działań obserwowane jest na zachodniej granicy. Kontrole odbywają się w 52 miejscach, z czego 16 to stałe punkty kontrolne. W województwie zachodniopomorskim uruchomiono cztery stałe posterunki na najważniejszych przejściach: Osinów Dolny–Hohenwutzen, Krajnik Dolny–Schwedt, Gryfino–Mescherin oraz Lubieszyn–Linken. Działania są prowadzone przez Straż Graniczną, wspieraną przez inne służby. Tylko ona może dokonywać kontroli.
– Tylko Straż Graniczna może kontrolować granicę – podkreślił minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak, akcentując, że odpowiedzialność za kontrole spoczywa wyłącznie na jednej służbie. Jednocześnie zapewnił, że działania mają charakter selektywny, aby nie zakłócać normalnego rytmu życia mieszkańców przygranicznych regionów.
Siemoniak zapewnił, że działania nie są wymierzone w obywateli, a ich celem jest jedynie wzmocnienie bezpieczeństwa.
– Uczynimy wszystko, aby te wyrywkowe kontrole były jak najmniej dotkliwe dla obywateli Polski, Litwy i obywateli Unii Europejskiej – powiedział. Kontrole mają obejmować jedynie pojazdy wzbudzające podejrzenia, że mogą być wykorzystywane do przemytu migrantów.
Skoordynowana mobilizacja służb
W skali całego kraju w działania zaangażowano spore siły.
– Mamy zaangażowane w skali kraju olbrzymie środki i siły. 800 strażników granicznych będzie dzisiaj już kontrolowało, do tego wzmocnionych grupą 300 policjantów, 500 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej i również 200 żołnierzy żandarmerii wojskowej – poinformował wiceminister Wiesław Szczepański.
W samym województwie zachodniopomorskim kontrolami zajmuje się 182 funkcjonariuszy Straży Granicznej. Towarzyszy im 123 policjantów, 100 żołnierzy Żandarmerii Wojskowej, a w razie potrzeby również 200 żołnierzy WOT.
Logistyka i bezpieczeństwo bez zatorów
Władze regionalne podkreślają, że organizacja ruchu została zaprojektowana tak, aby ograniczyć do minimum ewentualne utrudnienia.
– Naszym podstawowym zadaniem jest niedopuszczenie do wjazdu osób nieuprawnionych do Polski od strony Niemiec, ale również naszym zadaniem jest tak zorganizowanie ruchu, żeby go nie spowalniać i żeby 14 tys. osób w naszym i woj. lubuskim mogło spokojnie i bez problemu dojeżdżać do pracy – zapewnił wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski.
– Logistyka jest ustawiona w ten sposób, żeby spowolnienia nie powodowały dużych korków. Zależy nam na tym, aby obywatele polscy i turyści mogli spokojnie przekraczać granicę – dodał.
Na wybranych przejściach – w Lubieszynie (DK10), Kołbaskowie (A6), Rosówku (DK13) i Krajniku Dolnym (DK26) – wprowadzono nowe zasady organizacji ruchu, obejmujące ograniczenia prędkości oraz wyłączenia pasów. Dyrektor szczecińskiego oddziału GDDKiA Łukasz Lendner wyjaśnił: – To są spowolnienia, organizacje są tak wystawione, aby powodować jak najmniejsze utrudnienia. Nie spodziewamy się zatorów, ale jakby były, będziemy adekwatnie reagować.
Konieczność posiadania dokumentów
Władze przypominają podróżnym, że przekraczając granicę, należy mieć przy sobie dowód osobisty lub paszport. Aplikacja mObywatel, mimo rosnącej popularności w Polsce, nie jest uznawana jako dokument podróży na granicy. To istotna informacja, szczególnie dla osób często przekraczających granicę w celach zarobkowych czy turystycznych.
Straż Graniczna, oprócz sprawdzenia dokumentów, prowadzi także kontrolę przestrzeni ładunkowej pojazdów i weryfikację legalności pobytu pasażerów. Wszystko odbywa się z użyciem mobilnego sprzętu, co ma usprawnić i przyspieszyć cały proces.
W czerwcu 2025 roku niemieckie służby graniczne odmówiły wjazdu 163 cudzoziemcom próbującym przekroczyć granicę w woj. zachodniopomorskim. Taki wynik świadczy o skali problemu i potrzebie ścisłej współpracy międzynarodowej.
Granica z Litwą pod obserwacją
Nie tylko zachodnia granica znalazła się pod wzmożoną kontrolą. W odpowiedzi na nasilające się próby nielegalnego przekraczania wschodnich rubieży uruchomiono 13 punktów kontrolnych na granicy z Litwą – w tym trzy przejścia graniczne (dwa drogowe: Budzisko i Ogrodniki oraz jedno kolejowe w Trakiszkach), gdzie kontrole będą prowadzone całodobowo.
W pozostałych dziesięciu punktach wyznaczono tzw. miejsca kontroli doraźnej, które obsługiwane są przez strażników granicznych i żołnierzy WOT. Przeznaczone są one głównie dla rolników i lokalnych mieszkańców.
Jak poinformowała Straż Graniczna, doszło już do pierwszego zatrzymania – obywatel Estonii przewoził czterech nielegalnych migrantów, najprawdopodobniej z Afganistanu.
Ruch graniczny spowolniony, ale płynny
W związku z kontrolami zmodyfikowano organizację ruchu drogowego na najważniejszych przejściach. Na drodze S61 przy przejściu Budzisko–Kalwarija wprowadzono ograniczenie prędkości do 40 km/h i zwężenie ruchu do jednego pasa. Selekcja pojazdów odbywa się na Miejscu Obsługi Podróżnych Budzisko Zachód. Z kolei w Ogrodnikach na DK16 prędkość ograniczono do 30 km/h.
Wojewoda podlaski Jacek Brzozowski podkreślił: – Bezpieczeństwo państwa i jego obywateli jest najważniejsze i po to jest ta decyzja o selektywnej kontroli na granicy.
Wspólne działania służb
Za kontrole na granicy litewskiej odpowiada Podlaski Oddział Straży Granicznej, który działa we współpracy z policją, 1. Podlaską Brygadą Obrony Terytorialnej, Inspekcją Transportu Drogowego oraz Krajową Administracją Skarbową. Teren został odpowiednio oznaczony, wyposażony w kontenery odpraw i tablice o zmiennej treści.
Działania te wpisują się w szerszy trend w strefie Schengen, gdzie kolejne kraje decydują się na czasowe kontrole – m.in. w odpowiedzi na nasilające się problemy migracyjne. Niemcy od października 2023 roku prowadzą kontrole na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią, a z Austrią już od 2015 roku.
Czytaj też:
Wojna o granicę, pretendenci do Listy 100 najbogatszych Polaków i cicha rewolucja w szpitalach. Nowy „Wprost”Czytaj też:
Alert RCB dla dwóch powiatów. Zakaz korzystania z rzeki
