Cały polityczny czerwiec i większa część lipca upłynęła pod hasłem „rekonstrukcja”. Wkrótce po ogłoszeniu wyniku wyborów prezydenckich, które wygrał wspierany przez PiS Karol Nawrocki stało się jasne, że w rządzie zajdą jakieś zmiany. Gdy tylko opadł powyborczy kurz, ruszyła giełda nazwisk: kto straci posadę, kto ją otrzyma, a kto zachowa. Media i komentatorzy zastanawiali się również, które z resortów zostaną zlikwidowane lub przekształcone.
Początkowo mówiło się o szykowanych sporych zmianach, potem jednak, wraz z przedłużającym się oczekiwaniem, dominowała narracja, że będą one raczej kosmetyczne. Wreszcie, po wielokrotnym przekładaniu terminu rekonstrukcji, gdy premier Donald Tusk odsłonił wszystkie karty – okazało się, że przemeblowanie rządu nie było jedynie drobną korektą, a całkiem poważną przebudową.
– Zmiany poszły daleko – oceniła w rozmowie z „Wprost” prof. Agnieszka Kasińska-Metryka.
Według ekspertki, premier postawił wyraźną granicę między tym, co działo się w ostatnich miesiącach i tym, co ma się zadziać w najbliższym czasie.
– Radosław Sikorski i Waldemar Żurek to dwa najbardziej wyraźne sygnały kierunku zmian, w którym premier chce poprowadzić rząd, czyli budowanie przekonania o sprawczości i przyspieszenie w obszarach, gdzie są największe oczekiwania społeczne – mówiła prof. Kasińska-Metryka.
– Uważam, że pojawiła się pewna energia i jest szansa na jej wykorzystanie, czego jeszcze tydzień temu bym nie powiedziała – uznała nasza rozmówczyni.
Czy podobnego zdania są Polacy?
Czy wierzysz, że po zapowiadanej od dłuższego czasu rekonstrukcji, rząd przyspieszy z realizacją wyborczych obietnic?
Na tak postawione pytanie w badaniu SW Research dla „Wprost” jedynie co dziesiąty ankietowany (9,8 proc.) odpowiedział: „Tak, rząd zdecydowanie przyspieszy”. 26,8 proc. wykazało się umiarkowanym optymizmem, wskazując opcję: „Tak, będzie nieco lepiej”.
Ponad połowa badanych nie podziela jednak wiary, że rekonstrukcja rządu coś zmieni, z czego 39,9 proc. uważa, że „nic się zmieni”, a 13,4 proc., że „będzie jeszcze gorzej”.
10,1 proc. nie ma w tej sprawie wyrobionego zdania.
Optymiści i pesymiści
Jak wynika z sondażu SW Research, skrajnym pesymizmem wykazują się częściej mężczyźni, wśród których aż 17,5 proc. twierdzi, że będzie gorzej (wobec 9,7 proc. kobiet).
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
