Krzysztof Dymiński zaginął przeszło dwa lata temu. 16-letni wówczas chłopiec wyszedł ze swojego domu w podwarszawskiej miejscowości Pogroszew Kolonia i wsiadł do autobusu linii 713 jadącego do Warszawy. Kamery zarejestrowały jego obecność na Moście Gdańskim. Telefon nastolatka po raz ostatnio zalogował się do sieci o godzinie 5:21. Od tego momentu ślad po chłopcu zaginął.
Rodzina Krzysztofa Dymińskiego mimo upływu czasu nadal ma nadzieję, że wróci on do domu cały i zdrowy. Daniel i Agnieszka Dymińscy nie ustają w poszukiwaniu nastolatka. Zorganizowali nawet w sieci specjalną zbiórkę, z której zysk przeznaczono m.in. na zakup drona, kamery podwodnej i łódki z silnikiem, która pozwala rodzicom na samodzielne prowadzenie poszukiwań syna.
Zaginięcie Krzysztofa Dymińskiego. Nowe ustalenia
27 lipca Daniel Dymiński zamieścił w sieci kolejny poruszający wpis. Wynika z niego, że do poszukiwań zaangażowano psy, które są specjalnie szkolone do poszukiwania zwłok.
„Psy są wyszkolone do wykrywania ludzkich zwłok, zarówno w stanie rozkładu, jak i w postaci szczątków (kości), niezależnie od tego, czy znajdują się pod ziemią, w wodzie czy na powierzchni. Jest ich niewiele w Polsce – dlatego każdy taki pies i jego przewodnik są na wagę złota” – tłumaczył ojciec zaginionego.
„Ciągle zadaję sobie pytanie czy po tak długim czasie – jeśli Krzysio utonął – mam szansę go odnaleźć, czy istnieje możliwość, że te psy, tak doskonale wyszkolone mogą mi pomóc” – dodawał mężczyzna we wpisie mediach społecznościowych.
Przy okazji Daniel Dymiński podkreślił, że „jest pod ogromnym wrażeniem podjętych działań”. „Tym bardziej, że przepłynęliśmy i przeszukaliśmy pieszo dość spory obszar i tylko w jednym miejscu dwa psy niezależnie (działaliśmy oddzielnie), zlokalizowały ten sam punkt, który w najbliższych dniach będziemy sprawdzać” – zaznaczał.
Daniel Dymiński dziękuje za pomoc w poszukiwaniu syna
Ojciec zaginionego nastolatka podziękował wszystkim, którzy byli zaangażowani w ostatnie działania. Wymienił opiekunów psów oraz czworonogi, które poszukiwały Krzysztofa Dymińskiego.
- Eto – Owczarek Belgijski z Górnośląskiej Grupy Poszukiwawczo Ratowniczej, 2,5 letnia suka, która potrafi lokalizować zapach z łodzi
- Megara – Border Collie z Jednostki Ratownictwa Specjalistycznego OSP Skarbimierz, która potrafi lokalizować zapach z gruzowisk i miejsc trudno dostępnych
- Reva – Doberman z Jednostki Ratownictwa Specjalistycznego OSP Skarbimierz, która potrafi lokalizować zapach z gruzowisk i miejsc trudno dostępnych
Czytaj też:
Tragiczny finał poszukiwań. Słoweńskie służby znalazły ciało PolakaCzytaj też:
Zaginięcie Beaty Klimek. Na jaw wyszły szokujące fakty
