Putin: piątkowa defilada to nie pobrzękiwanie szabelką

Putin: piątkowa defilada to nie pobrzękiwanie szabelką

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że piątkowa defilada wojskowa na Placu Czerwonym w Moskwie z okazji 63. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami nie będzie "pobrzękiwaniem szabelką", lecz "demonstracją rosnących możliwości Rosji w sferze obrony".

Putin mówił o tym na spotkaniu z członkami rządu i kierownictwem swojej administracji (kancelarii). Było to jego ostatnie spotkanie z tymi gremiami w charakterze szefa państwa.

"Po raz pierwszy od wielu lat w paradzie będzie uczestniczyć sprzęt bojowy. To nie jest pobrzękiwanie szabelką. Nikomu nie wygrażamy i nie zamierzamy tego czynić" - powiedział Putin, który w środę przekaże urząd prezydenta swojemu następcy Dmitrijowi Miedwiediewowi, a sam następnego dnia stanie na czele rządu.

"Nikomu niczego nie narzucamy. Niczego nam nie brakuje. Jest to demonstracja naszych rosnących możliwości w sferze obrony" - podkreślił ustępujący prezydent. "Jesteśmy w stanie obronić swoich obywateli, swoje państwo i swoje bogactwa" -dodał.

Putin podziękował swoim współpracownikom za pomoc, okazaną mu w czasie jego ośmioletniej prezydentury. Jednocześnie zaapelował do nich, aby - jak to ujął - nie spoczywali na laurach.

Ustępujący prezydent i przyszły szef rządu przypomniał o zadaniach, stojących w najbliższych latach przed Rosją. Wymienił m.in. budowę innowacyjnej gospodarki, zwiększenie efektywności zarządzania i umocnienie systemu emerytalnego.

"Czeka nas realizacja całego pakietu poważnych inicjatyw w sferze podatkowej i finansowej, oświacie, służbie zdrowia, polityce mieszkaniowej i sektorze rolno-spożywczym" - wskazał.

Putin zaakcentował, że "władza musi działać jak jeden, dobrze wyregulowany mechanizm". "Jestem przekonany, że współdziałanie między administracją prezydenta i aparatem rządu będzie nie tylko kontynuowane, ale też stanie się jeszcze ściślejsze" - powiedział.

W spotkaniu uczestniczył również prezydent-elekt Dmitrij Miedwiediew.

Piątkowa defilada będzie pierwszą od ponad 17 lat paradą na Placu Czerwonym z udziałem sprzętu wojskowego. Ostatnia taka defilada odbyła się tam 7 listopada 1990 roku. W poprzednich latach w paradach na Placu Czerwonym uczestniczyli tylko żołnierze Garnizonu Moskiewskiego.

Tym razem zaprezentowane zostaną m.in. najnowocześniejsze czołgi T-90, rakiety operacyjno-taktyczne Iskander-M, systemy rakietowe S- 300, Smiercz, Tunguska, Tor i Buk, a także międzykontynentalne rakiety balistyczne Topol-M.

Nad placem, na wysokości 300 metrów, przelecą bombowce strategiczne Tu-160 i Tu-95, bombowiec dalekiego zasięgu Tu-22, samolot transportowy An-124 Rusłan, samolot-cysterna Ił-78, myśliwce MiG-29 i Su-27, jak również śmigłowce różnych typów. Elementem pokazu będzie tankowanie w powietrzu.

Żołnierze Garnizonu Moskiewskiego po raz pierwszy wystąpią publicznie w nowych mundurach, zaprojektowanych przez znanego rosyjskiego dyktatora mody Walentina Judaszkina.

W poniedziałek odbyła się próba generalna defilady, która na wiele godzin sparaliżowała ruch samochodowy w centrum Moskwy.

ab, pap