PiS żąda dymisji Zalewskiego

PiS żąda dymisji Zalewskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
PiS żąda dymisji prokuratora krajowego Edwarda Zalewskiego - oświadczył na konferencji prasowej poseł tego ugrupowania Arkadiusz Mularczyk.

Według niego premier Donald Tusk i wicepremier, szef MSWiA Grzegorz Schetyna powinni wyjaśnić powołanie na tak ważne stanowisko osoby odpowiedzialnej za  oskarżanie opozycjonistów w PRL i doprowadzić do jego odwołania.

Według "Superwizjera" TVN obecny prokurator krajowy Edward Zalewski w latach 80. wydał zgodę oficerowi Służby Bezpieczeństwa Zbigniewowi G., okrytemu wyjątkowo złą sławą, na przesłuchanie aresztowanego, niepełnosprawnego opozycjonisty Stanisława Śniega, lidera podziemnej Solidarności w Lubinie. W  czasach PRL Śnieg był prześladowany przez SB, wielokrotnie aresztowany, zatrzymywany i pobity; esbek próbował szantażem wymusić na nim współpracę z  bezpieką - wynika z ustaleń "Superwizjera".

Według Mularczyka jest kompromitacją dla premiera Donlada Tuska, "który mówi, że jest potomkiem Solidarności", że 20 lat po upadku komunizmu szefem wszystkich prokuratorów zostaje osoba "czynnie oskarżającą opozycjonistów" w PRL. Mularczyk uważa, że przebieg kariery Zalewskiego w czasach PRL pokazuje, iż był on "czynnie zaangażowany w walkę z opozycją".

Według Mularczyka są również podstawy podejrzewać, że akta spraw prowadzonych przez Zalewskiego zaginęły.

Polityk PiS pytał też, co Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego kilkanaście dni temu robiła w domu Śniega. Jak mówił, ABW pojawiła się również w IPN. "Czy ma to  związek z tym, ażeby ślady działalności pana Zalewskiego zatrzeć?" - pytał.

Według posła PiS istnieje niebezpieczeństwo, że Zalewski będzie przenosił swój dawny sposób działania na dzisiejszą prokuraturę, która będzie wykorzystywana do walki politycznej.

Mularczyk pytał ponadto, "czyim człowiekiem" jest Zalewski, skoro minister sprawiedliwości Andrzej Czuma odcina się od niego. "Wróble sejmowe ćwierkają, że  pana wicepremiera Grzegorza Schetyny" - dodał.

Jak podaje TVN24, Czuma dał do zrozumienia, że nie miał wpływu na nominację Zalewskiego.

"Czy zatem Grzegorz Schetyna i pan premier Donald Tusk biorą odpowiedzialność za to, że pan Edward Zalewski taką karierę robi w prokuraturze krajowej?" -  pytał Mularczyk.

"Apelujemy i wzywamy pana premiera Donalda Tuska i wicepremiera Grzegorza Schetynę do oświadczenia na temat kariery pana Zalewskiego i wzywamy do jego dymisji" - podkreślił.

Nie ma podstaw do dymisji prokuratora krajowego Edwarda Zalewskiego, nie ma dowodów, by prześladował opozycję - oświadczył we wtorek wieczorem minister sprawiedliwości Andrzej Czuma.

Przed południem szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak mówił, że premier Donald Tusk chce wyjaśnień w sprawie Zalewskiego, który według TVN w latach 80. wydał zgodę na przesłuchanie niepełnosprawnego opozycjonisty przez oficera SB.

We wtorek wieczorem Czuma powiedział w TVN24, że nie zna żadnych informacji świadczących, by Zalewski kiedykolwiek prześladował upominających się o wolność i nie ma podstaw do wniosku o dymisję Zalewskiego, którego pracę Czuma ocenia wysoko. Według niego także premier Tusk ma już te wiadomości i jest tego samego zdania. Prokuratora Krajowego powołuje premier na wniosek ministra sprawiedliwości.

"To nie jest zbrodnia" - tak Czuma skomentował informację, że z akt IPN wynika, iż podpis Zalewskiego jest na zgodzie wydanej oficerowi SB na przesłuchanie Stanisława Śniega - niepełnosprawnego opozycjonisty. Czuma uznaje, że z tego faktu nie można wyprowadzać wniosku, by Zalewski odpowiadał za treść, czy formę tego przesłuchania.

PiS chce jednak dymisji Zalewskiego, co według Czumy jest "szczytem hipokryzji" wobec faktu, że w rządzie PiS przez 2 lata wiceministrem sprawiedliwości był sędzia Andrzej Kryże, który "masowo skazywał upominających się o wolność" - w tym także Czumę czy Bronisława Komorowskiego.

"On jest teraz moim podwładnym (Kryże pod koniec rządów PiS został prokuratorem Prokuratury Krajowej). Mógłbym go przenieść do Suwałk, czy Ustrzyk Dolnych, ale nie chcę mu nic robić" - powiedział Czuma.

TVN podał w poniedziałek wieczorem, że w latach 80. Zalewski, będący wtedy prokuratorem w Legnicy, miał wydać znanemu z brutalności oficerowi SB zgodę na przesłuchanie niepełnosprawnego opozycjonisty Stanisława Śniega, osadzonego w areszcie śledczym w Lubinie. Opozycjonista wspominał, że esbek próbował wtedy szantażem zmusić go do współpracy. Według autorów programu może to oznaczać, że Zalewski osobiście prowadził to śledztwo.

"Prokurator Edward Zalewski nigdy nie prowadził śledztw w sprawach politycznych, a w szczególności nie prowadził postępowania przeciwko Stanisławowi Śniegowi" - oświadczyła w imieniu Zalewskiego prok. Katarzyna Szeska. Zalewski nie udziela komentarzy w tej sprawie.

ND, PAP, keb