Wojna Osamy i Omara (aktl.)

Wojna Osamy i Omara (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Talibowie ogłosili dżihad, świętą wojnę przeciw USA. Choć potem dementowali tę zapowiedź - przygotowują się do starć z amerykańską armią.
Dementi przedstawiła afgańska agencja AIP, zastrzegając jednak, iż święta wojna muzułmanów przeciwko USA może zostać ogłoszona w razie amerykańskiego ataku na Afganistan
Wcześniej w adresowanym do Afgańczyków orędziu mułła Mohammad Hasan Achond powiedział: "Pragnę poinformować mój naród, że formalnie wznowiona zostanie nasza święta wojna islamu - dżihad - przeciwko Amerykanom".
Przywódca talibów, mułła Mohammad Omar, zapowiedział tymczasem, że zamierza zwrócić się do wielkiej rady uczonych islamskich (ulemów) o decyzję w sprawie ewentualnego wydania Osamy bin Ladena Stanom Zjednoczonym. Jednak planowane na wtorek posiedzenie afgańskiej najwyższej rady duchownych islamskich zostało odłożone co najmniej o jeden dzień.
Wcześniej, mułła Omar zaapelował do świata muzułmańskiego o wsparcie Afganistanu w walce z USA. Z niewielkim skutkiem - kraje i społeczeństwa muzułmańskie wsparły amerykańską akcję przeciw terrorystom bezwarunkowo (jak Egipt, Arabia Saudyjska), warunkowo (Jemen chciał, by odbywała się pod egidą ONZ), lub zajęły pozycję neutralną.
Talibom pozostały przygotowania do wojny. W pierwszej kolejności wyrzucili cudzoziemców przebywających w Afganistanie. W drugiej - opuścili stolice, Kabul, i większe miasta afgańskie. Te miasta w pierwszej kolejności mogą stać się obiektem lotniczych ataków amerykańskich. Wśród opuszczających Kabul przeważa niższa kadra wojskowa oraz urzędnicy. Większość kierownictwa Talibanu przebywa na południu kraju w Kandaharze.
Źródła pakistańskie podały też, że Afganistan rozmieścił 20-25 tysięcy żołnierzy w pobliżu granicy z Pakistanem. Wzmocnione zostały też pakistańskie oddziały na liczącej 1.400 km granicy z Afganistanem, poinformował Ahmed Bahtii, przedstawiciel armii pakistańskiej.
Talibowie zamknęli też obszar powietrzny Afganistanu dla wszelkich lotów.
Co najmniej pięć tysięcy afgańskich talibów szykuje się też do ataku na bazy opozycji na północy Afganistanu. Według informacji podanych w Duszanbe w sąsiednim Tadżykistanie, wojska Talibanu - organizacji skrajnych wyznawców islamu, kontrolującej 80-90 procent obszaru kraju - chcą wykorzystać zamieszanie w szeregach opozycji, związane ze śmiercią dowódcy jej wojsk, Ahmeda Szaha Masuda. Masud zmarł w wyniku obrażeń, odniesionych w czasie ataku terrorystycznego, dokonanego w ubiegłym tygodniu przez dwu Arabów, udających dziennikarzy. Zamachowcy-samobójcy zdetonowali bombę, ukrytą w kamerze filmowej w czasie przeprowadzania "wywiadu" z dowódcą opozycji. Masuda zastąpił na stanowisku naczelnego dowódcy sił walczącego z talibami Sojuszu Północnoafgańskiego generał Mohammed Fahim.
Talibowie gromadzą też na granicy z Pakistanem duże ilości broni, w tym rosyjskie rakiety typu Scud. Mogą nimi zaatakować główne miasta Pakistanu.

Z Afganistanu uciekają tysiące zwykłych obywateli, obawiających się, że po ewentualnym ataku znajdą się w pułapce.
Czytaj też: Muzułmanie przeciw talibom
Exodus z Afganistanu
les, pap