Wiceprzewodniczący klubu PO Jarosław Gowin uważa, że całą odpowiedzialność za przedłużający się konflikt o krzyż pod Pałacem Prezydenckim ponosi PiS. - Gdyby nie zaangażowanie polityków PiS, nie byłoby sprawy - mówi poseł PO. Gowin ma dla PiS inną propozycję. - Pospierajmy się o to, jak modernizować państwo - mówi.
- Gowin widzi tylko jedno rozwiązanie sporu o krzyż - zawarcie porozumienia pomiędzy państwem a Kościołem. - I tak należy interpretować słowa Kościoła. Uważam, że prawdziwym głosem Kościoła były słowa księdza prymasa, które odzwierciedlają nauczanie Kościoła i ducha ewangelii - uważa poseł PO. Gowin nie ma jednak wątpliwości, że żadne rozwiązanie nie usatysfakcjonuje w pełni obrońców krzyża. - Szybko można by ten problem rozwiązać tylko w sposób siłowy. Ale czy powinniśmy budować barykady? Na jak długo? Po siłowym rozwiązaniu manifestanci pojawiliby się ponownie - dodaje poseł. I tłumaczy, że nie wierzy w kompromis, który mogłyby uznać obie strony.
Gowin przyznaje, że jest zdziwiony, że opozycja zajmuje się krzyżem, a nie np. krytyką podwyżki VAT-u. - Warto by było się pospierać jak modernizować państwo, prowadzić działalność gospodarczą. A to, co się dzieje pod krzyżem, niszczy nas wszystkich - ubolewa Gowin.
TVN24, arb
Gowin przyznaje, że jest zdziwiony, że opozycja zajmuje się krzyżem, a nie np. krytyką podwyżki VAT-u. - Warto by było się pospierać jak modernizować państwo, prowadzić działalność gospodarczą. A to, co się dzieje pod krzyżem, niszczy nas wszystkich - ubolewa Gowin.
TVN24, arb