Politolodzy o roszadach w PiS: Kaczyński konsoliduje partię

Politolodzy o roszadach w PiS: Kaczyński konsoliduje partię

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. FORUM 
– Najlepszym wyjściem dla Elżbiety Jakubiak i Joanny Rostkowskiej byłoby znalezienie miejsca w jednej z dużych partii politycznych. Muszą kuć żelazo póki gorące – stwierdził w rozmowie z „Wprost24” dr Wojciech Jabłoński. – Sądzę, że byłe posłanki PiS mają trochę rozdęte ego. Myślą, że pociągną za sobą tłumy i powstanie jakaś nowa siła polityczna, ale ich rozczarowanie będzie ogromne – dodał. Nieco więcej wiary w wykluczone z PiS posłanki mają inni politolodzy, z którymi rozmawialiśmy. – Ważne jest czy znajdą elektorat. Mają pewien potencjał – ocenił dr Bartłomiej Biskup.
Dlaczego Jarosław Kaczyński zdecydował się na wykluczenie z partii obu posłanek na kilkanaście dni przed wyborami? Zdaniem dr Jabłońskiego być może „prezes PiS postanowił poczynić pewne kroki w celu odnowienia dyscypliny wewnątrzpartyjnej". Politolog zaznacza jednak, że Kaczyński powinien był to zrobić wcześniej. – Sądzę, że czekał zbyt długo. Mógł to załatwić jednym cięciem, jeszcze we wrześniu, zanim kampania się rozkręciła – ocenił. Terminem rozstania się z posłankami zaskoczony jest dr Bartłomiej Biskup. – To niefortunny moment. Może prezes PiS miał jakieś sygnały, że panie będą przeciw niemu występować lub ktoś go namawiał bardzo usilnie do tej decyzji – zastanawiał politolog.

Wytłumaczenie dla decyzji Kaczyńskiego znalazła dr Anna Materska-Sosnowska. – Kluzik-Rostkowska próbowała budować swoje zaplecze w postaci organizacji samorządowych. Pozyskiwała poparcie ludzi i wspierała te organizacje. Im częściej jeździłaby w teren, tym bardziej rosłaby liczba jej zwolenników – tłumaczyła dr Materska-Sosnowska. Jej zdaniem to jedyne racjonalne wytłumaczenie dla decyzji Komitetu Politycznego PiS, ponieważ „w innym przypadku byłaby to próba samobójcza".

Kaczyński się zawahał

Politolodzy nie potrafią jednoznacznie ocenić, czy decyzja o wykluczeniu Kluzik-Rostkowskiej i Jakubiak jest elementem jakiejś większej strategii Jarosława Kaczyńskiego. – Na pewno chodzi o konsolidację ugrupowania. Pozostaje jednak pytanie, w jakim celu jest to robione. Być może chodzi o utrzymanie partii stabilnej – zastanawiał się dr Biskup. Z kolei dr Jabłoński stwierdził, że „Kaczyński się starzeje i jest ostrożniejszy, a ta ostrożność powoduje pewną zwłokę czasową w podejmowaniu decyzji". – Ta zwłoka pozwoliła rozwinąć skrzydła poseł Kluzik-Rostkowskiej. Kreuje się ją na perłę w koronie PiS-u, a to jednak duża przesada – ocenił Jabłoński. Politolog zauważa, że zwlekanie prezesa PiS z decyzją o usunięciu swojej byłej szefowej sztabu wyborczego „świadczy o tym, że to nie jest już ten sam silny Jarosław Kaczyński, który rozprawiał się ze swoimi przeciwnikami politycznymi w latach 90. chodząc z płonącą kukłą". 

Co dalej?

Komentatorzy są zgodni, że istnieją dwa scenariusze dotyczące politycznej przyszłości Kluzik-Rostkowskiej i Jakubiak. Posłanki mogą próbować tworzyć własną partię, albo dołączyć do jednego z już istniejących ugrupowań parlamentarnych – PO lub PSL. Sceptyczny wobec szans byłych posłanek PiS w wielkiej polityce jest dr Wojciech Jabłoński. – Do polityki trzeba w Polsce pieniędzy, struktur, a także charyzmy, której im brakuje. Co mogą zaproponować wyborcom Kluzik-Rostkowska i Jakubiak poza sloganami o likwidowaniu żelaznego uścisku między PO a PiS-em? – pytał retorycznie politolog.

Ostrożniejsi w dywagacjach na temat politycznej przyszłości posłanek są dr Anna Materska-Sosnowska i dr Bartłomiej Biskup. – Raczej będą próbowały tworzyć nowy ruch. Stawiałabym na własny klub. Nie jest jednak powiedziane, że to im się uda – stwierdziła dr Materska-Sosnowska. – Mają kilka opcji do wyboru. Mogą przejść do innej partii lub tworzyć coś własnego. Ważne jest to, czy znajdą elektorat. Mają pewien potencjał – nie chciał przesądzać sprawy dr Biskup. Politolog wykluczył jednoznacznie tylko jedną możliwość – akces Kluzik-Rostkowskiej do Ruchu Poparcia Janusza Palikota. Były poseł PO złożył publicznie propozycję współpracy Kluzik-Rostkowskiej, ale zdaniem politologa taki scenariusz jest nierealny. – Nie ma takiej możliwości – stwierdził krótko. Dlaczego? – To dwa zupełnie różne światy. Nie dość, że różnią się światopoglądowo, to różni ich przede wszystkim ocena osoby Lecha Kaczyńskiego, z którym Kluzik-Rostkowska współpracowała – przypomniał dr Biskup dodając, że Palikot oceniał nieżyjącego prezydenta bardzo ostro i wyłącznie krytycznie.