Jeśli myślisz serio o przestępczej karierze, to zastanów się nad przemytem czosnku. Są dwa problemy – przede wszystkim zapach. A poza tym z całą pewnością nie będziesz pierwszy. Zarobić można nawet 150 tysięcy złotych na jednym kontenerze.
Ta historia zaczyna się jak film sensacyjny. Do portu w Gdyni zawinął pod koniec grudnia dalekomorski frachtowiec. Dokerzy jak zwykle zabrali się do rozładunku kontenerów, ale tym razem dwa z nich były pod cichą obserwacją. Gdy po kilku dobach oczekiwania jeden z kontenerów zabrała ciężarówka, w ślad za nią ruszyły po drogach nieoznakowane pojazdy policji i służby celnej.
Niecodzienny konwój dojechał aż do Lublina, gdzie kontenery zostały otwarte, a sprawcy „ujęci na gorącym uczynku". Tyle że w środku nie było broni, narkotyków ani nawet alkoholu czy papierosów. Pod kilkoma workami cebuli ukryto tony czosnku.
O tym dlaczego przemyt czosnku zapewnia 400-procentowy zysk i o tym czy można zarobić również na legalnym imporcie czosnku - możecie przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".
Niecodzienny konwój dojechał aż do Lublina, gdzie kontenery zostały otwarte, a sprawcy „ujęci na gorącym uczynku". Tyle że w środku nie było broni, narkotyków ani nawet alkoholu czy papierosów. Pod kilkoma workami cebuli ukryto tony czosnku.
O tym dlaczego przemyt czosnku zapewnia 400-procentowy zysk i o tym czy można zarobić również na legalnym imporcie czosnku - możecie przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".