Napieralski chce wyborów na wiosnę

Napieralski chce wyborów na wiosnę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lider SLD Grzegorz Napieralski (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Lider SLD Grzegorz Napieralski chciałby, by wybory odbyły się na wiosnę. Powód? - Obietnica premiera Donalda Tuska, który mówił jeszcze kilka lat temu, że warto by było rozważyć, aby kadencja kończyła się na wiosnę, tak, aby nowy rząd mógł przygotować budżet i pracować już nad swoim budżetem zgodnym z programem - wymienia Napieralski.
Napieralski powiedział, że "drugi bardzo ważny argument to prezydencja". - Dla Polski to najważniejszy okres, najważniejszy po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Będziemy przewodzić Unii Europejskiej, będziemy liderem Unii Europejskiej - argumentuje lider Sojuszu. - Kiedy spoglądałem na debatę i słuchałem debaty w sejmie w sprawie katastrofy smoleńskiej, to zacząłem sobie zadawać pytanie: jak będzie wyglądać kampania w październiku bądź w listopadzie, kiedy będziemy w prezydencji, jakie będą nastroje i jakie emocje, skoro w parlamencie widziałem tak skrajne emocje, tak dużo agresji, tak wielka kłótnia między PiS-em a Platformą? - pytał Napieralski.

Na pytanie, czy Napieralski uważa, że wiosną gdyby były wybory, to kampania byłaby łagodniejsza, lider SLD odparł: - Po pierwsze kampania w ogóle by się skończyła, do czasu prezydencji byłby nowy rząd, rząd już umocowany, rząd silny, rząd, który mógłby się zajmować przede wszystkim naszą pozycją w Unii Europejskiej i pełną wizją Unii Europejskiej.

Dodał również, że "tak może być, jeżeli data będzie inna, jesienna". - Może być tak, że ten okres będzie wykorzystywany przeciwko rządowi, no bo będzie rząd w czasie kampanii wyborczej, rząd będzie zaangażowany w kampanię wyborczą, nie będziemy mogli wykorzystać swojej historycznej szansy, czyli prezydencji - dodał Napieralski.

Polskie Radio, ps