Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen poinformował o zwołaniu na popołudnie nadzwyczajnego posiedzenia Rady NATO w celu omówienia sytuacji w Libii. - Zwołałem nadzwyczajne posiedzenie Rady NATO, aby omówić szybko zmieniającą się sytuację w tym kraju. Wrócę do Brukseli za kilka godzin - zapowiedział Rasmussen, który przebywa z wizytą w Budapeszcie.
- Zanim to zrobię, spotkam się z ministrami obrony państw Unii Europejskiej i porozmawiam, jak można pragmatycznie pomóc ludziom znajdującym się w potrzebie i ograniczyć skutki wydarzeń w Libii - dodał sekretarz generalny NATO. Rasmussen podkreślił, że priorytetem w działaniach wobec Libii jest ewakuacja przebywających tam cudzoziemców i ewentualna pomoc humanitarna.
- Sytuacja w Libii budzi nasze zaniepokojenie. Jest trochę za wcześnie, by mówić o konkretach, lecz wiadomo, że NATO ma potencjał, który może być w takiej sytuacji wykorzystany i Sojusz może koordynować akcje, które ewentualnie zostaną podjęte - tłumaczył decyzję o zwołaniu nadzwyczajnego posiedzenia Rady NATO sekretarz generalny Sojuszu.
Od kilkunastu dni trwa w Libii rewolta przeciwko rządzącemu od ponad 40 lat krajem dyktatorowi Muammarowi Kadafiemu. Libijski przywódca kontroluje stolicę Trypolis, a rebelia rozszerza się na wschodzie kraju. Zdaniem Komisji Europejskiej, w Libii jest wciąż ok. 5-6 tys. obywateli państw UE.
PAP, arb