Grupiński: plan reform? Do września będzie u Tuska

Grupiński: plan reform? Do września będzie u Tuska

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rafał Grupiński (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Projekt reform usprawniających działalność ministerstw i kancelarii premiera będzie przedstawiony szefowi rządu do września; wtedy zapadnie decyzja, które z propozycji będą wdrażane, jeśli PO wygra wybory - poinformował Rafał Grupiński (PO).

Portal Polityka.pl podał w poniedziałek, że PO i PSL przygotowują wielką reformę administracji centralnej. Pracuje nad nią zespół złożony z polityków obu partii oraz ekspertów; ugrupowania chcą wzmocnienia pozycja premiera, przebudowy ministerstw i likwidacji wotum nieufności dla szefów resortów. - To jest praca, która trwa. Wszystkie elementy są jeszcze dyskutowane. To jest kwestia przede wszystkim reform wewnętrznych w samych ministerstwach. Ale o tym, w jakim kierunku nasza praca będzie zmierzała, zdecyduje premier - powiedział w poniedziałek poseł PO Rafał Grupiński.

Grupiński potwierdził, że dyskutowane jest rozwiązanie, które przewiduje umożliwienie premierowi np. wniesienie do Sejmu projektu ustawy w pakiecie z wnioskiem o wotum zaufania dla rządu. Odrzucenie projektu oznaczałoby automatyczną dymisję gabinetu. - To jest jedna z propozycji, przedmiot naszej dyskusji, a nie przyjęte rozwiązanie - zastrzegł polityk. Grupiński przyznaje, że aby przeprowadzić niektóre z proponowanych zmian nieunikniona byłoby zmiana konstytucji. Tak jest np. z koncepcją zlikwidowania możliwości składania przez posłów wniosków o wotum nieufności dla poszczególnych ministrów. W ustawie zasadniczej opisane jest bowiem ile głosów należy zebrać, aby rozpocząć procedurę. Poseł PO zaznaczył, że impulsem do prac nad zmianami była dyskusja koalicyjna o tym, co można zmienić, żeby centrum administracyjne państwa działało sprawniej. Polityk podkreślił, że jedną z propozycji, która nie jest jeszcze przedyskutowana do końca, jest kwestia przeniesienia do Kancelarii Premiera spraw dotyczących przygotowywania budżetu.

Przeniesienie odpowiedniego departamentu z ministerstwa finansów miałoby - jak pisze Polityka.pl - ukrócić coroczne spory między szefem tego resortu, a pozostałymi ministrami, które poprzedzają uchwalenie każdego budżetu. W konsekwencji miałoby to doprowadzić do kształtowania tzw. budżetu zadaniowego. - Głównym celem zmian byłoby usprawnienie działalności ministerstw i kancelarii premiera. W tym sensie byłoby to wzmocnienie premiera, bo miałby on sprawniejszą kancelarię - oświadczył Grupiński. Zapewnił, że propozycje reform nie przewidują żadnego uszczuplenia kompetencji prezydenta, a jedynie usprawnienie administracji rządowej. "Nic by się tu nie odbywało kosztem jakichkolwiek prerogatyw prezydenckich" - przekonuje poseł PO.

Polityk powiedział, że to, czy propozycje znajdą się w programie wyborczym Platformy, który ma być przedstawiony we wrześniu, zależeć będzie od tego, na ile projekt "będzie dojrzały". Poinformował, że do września propozycje powinien dostać szef rządu. - My jesteśmy tylko zespołem roboczym, natomiast decyzje polityczne, w którym kierunku te prace powinny iść, będzie podejmował pan premier - zwrócił uwagę. Według niego decyzje, które z propozycji byłyby realizowane, mogłyby zapaść dopiero po wyborach, gdy będzie jasne, czy PO dalej będzie rządzić krajem, czy nie.

pap, ps