Rydzyk: kocham ojczyznę. Nie powiedziałem, że jest totalitarna

Rydzyk: kocham ojczyznę. Nie powiedziałem, że jest totalitarna

Dodano:   /  Zmieniono: 
O. Tadeusz Rydzyk (fot. Wikipedia) 
- Nigdy nie powiedziałem, że Polska jest obecnie państwem totalitarnym, o co jestem posądzany - oświadczył w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" o. Tadeusz Rydzyk. - Nie powiedziałem niczego przeciw ojczyźnie, bo ją kocham - dodał.
O. Tadeusz Rydzyk, który w Brukseli podczas spotkania poświęconego energii odnawialnej mówił m.in. że "w Polsce czuje się jak w kraju totalitarnym" tłumaczy teraz, że chciał tylko zwrócić uwagę na problemy, na jakie napotyka realizując "projekt geotermalny". - W tym kontekście stwierdziłem, że jesteśmy wykluczani i dyskryminowani przez obecne władze. Powiedziałem: to jest totalitaryzm. Nie twierdziłem, że Polska jest państwem totalitarnym. Polska była państwem totalitarnym. Miałem na myśli mechanizmy i metody działania obecnych władz, które przypominają tamte metody. Jeszcze raz podkreślam: w Parlamencie Europejskim nie mówiłem, że w  Polsce mamy system totalitarny. Jeśli ktoś mnie źle zrozumiał, to  przepraszam - przekonuje.

Rydzyk przekonuje, że on i jego środowisko jest "dyskryminowany na różne sposoby". - Bardzo boli mnie dyskryminacja uczelni, bo przecież "takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie". Chcielibyśmy stworzyć najlepsze możliwości rozwoju dla młodzieży i dzieci, szczególnie tych z najuboższych rodzin. Po objęciu rządów przez PO cofnięto nam fundusze na rozbudowę uczelni - do warunków, które powinny spełniać uczelnie, dodano nowe kryterium: konieczność promocji doktorów. Zrobiono to tylko po to, by zdyskwalifikować Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej. Dotację na toruńską geotermię rząd Donalda Tuska odebrał nam wtedy, gdy byliśmy już w trakcie prac i podpisaliśmy umowy z wykonawcą, któremu musieliśmy zapłacić - wylicza szykany rządu dyrektor Radia Maryja.

- Jako duchowni nie chcemy nic dla siebie. Ja mam w pokoju proste łóżko, biurko, szafę i krzesło - przekonuje o. Rydzyk. - Wszystko, co robię, robię dla ludzi. Bogu i ludziom służymy - to jest istota kapłaństwa. Zależy mi na kompleksowym rozwoju człowieka. Pojechałem do Brukseli dla Polski i dla Polaków. Nikogo nie chciałem dotknąć swoimi słowami, a zwłaszcza rodaków. Pracuję dla Pana Boga, Kościoła, ludzi i Ojczyzny. Chciałbym kochać Polskę jak ks. Prymas Stefan Wyszyński, który mówił, że Ojczyznę kocha bardziej niż własne serce - zapewnia duchowny w rozmowie z "Naszym Dziennikiem".

arb, "Nasz Dziennik"