Wydaje się, że SLD znalazła na to prosty sposób: zdominowany przez tę partię Senat po raz kolejny - zamiast wychwytywać potknięcia Sejmu - sam jest ich autorem.
Drugi to już raz w ciągu kilku dni Trybunał Konstytucyjny unieważnia ustawę ze względu na nieuprawnione poprawki Senatu - przypomina Bronisław Wildstein w "Rzeczpospolitej".
Izba, która z zasady winna stanowić filtr dla stanowionych pośpiesznie i niedopracowanych projektów, która do prawa winna podchodzić w sposób bardziej wyważony i bezstronny - stała się sposobem na "przepychanie" przez SLD ustaw, które mają kłopoty w Sejmie. Dzieje się tak dzięki ogromnej przewadze Sojuszu w drugiej izbie parlamentu - wyjaśnia Wildstein w komentarzu "Senatorskie pomyłki".
Paradoksalnie więc, to SLD robi dużo, aby udowodnić swoją tezę o nieprzydatności Senatu dla polskiej demokracji.
em, pap
Izba, która z zasady winna stanowić filtr dla stanowionych pośpiesznie i niedopracowanych projektów, która do prawa winna podchodzić w sposób bardziej wyważony i bezstronny - stała się sposobem na "przepychanie" przez SLD ustaw, które mają kłopoty w Sejmie. Dzieje się tak dzięki ogromnej przewadze Sojuszu w drugiej izbie parlamentu - wyjaśnia Wildstein w komentarzu "Senatorskie pomyłki".
Paradoksalnie więc, to SLD robi dużo, aby udowodnić swoją tezę o nieprzydatności Senatu dla polskiej demokracji.
em, pap