Miller: Polska nowoczesna, to Polska z programu SLD

Miller: Polska nowoczesna, to Polska z programu SLD

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller (fot. PAP/Radek Pietruszka) 
15 kwietnia minie 15 lat od momentu powstania SLD - przypomniał były premier i obecny szef Sojuszu Leszek Miller. - W tym czasie partia przeżyła niejedne zwycięstwo, sukces i porażkę - podkreślił. Dodał, że "działacze Sojuszu robili wszystko, by budować Polskę o trwałym i zrównoważonym rozwoju, gdzie każdy może się uczyć, chory może się leczyć, kraj demokracji, tolerancji, szanowany w świecie, o mocnej pozycji międzynarodowej, wiarygodny i solidny członek Unii Europejskiej oraz NATO". - Taką Polskę chcemy budować dalej. I niezależnie od problemów i trudności wierzymy, że SLD będzie dalej mógł swoją misję skutecznie wypełniać - podkreślił Miller.
- Chcemy żyć w kraju, którego zadaniem jest tworzenie zasobnego poziomu życia dla własnych obywateli, tworzenie równych szans w młodości i spokoju oraz godnego życia na starość - mówił szef SLD. Taka Polska -  zdaniem Millera - może powstać tylko wtedy, gdy w kraju zwycięży koncepcja modernizacji, a nie konspiracji.

Były premier podkreślił, że nowoczesnej i zasobnej Polski nie da się zbudować "w atmosferze spisku smoleńskiego, inwigilacji i stosów lustracyjnych". - Polska nowoczesna i zmodernizowana to Polska programu socjaldemokracji, która łączy, a nie dzieli, jednym słowem Polska z programu SLD - podsumował Miller.

Lider Sojuszu mówił także o tym, że 1 maja SLD spędzi z ludźmi pracy, działaczami związków zawodowych, organizacji społecznych, a nie w Sali Kongresowej razem z Ruchem Palikota. - Sądzę, że taki był plan, by 1 maja w Sali Kongresowej odbył się uroczysty pogrzeb SLD i żeby SLD uznał prymat Ruchu Janusza Palikota. Jestem niezwykle rad, że ten plan nie został zrealizowany - przekonywał. Zaznaczył przy tym, że "SLD nie zapisze się do żadnej innej partii politycznej, SLD nie wymaga żadnej nowej legitymacji". - Pozostanie partią samodzielną, która sama wybiera sobie przewodniczących, sojusze, autorytety i programy - dodał.

PAP, arb