Błaszczak: Solidarna Polska w sprawie Smoleńska jest jak Tusk

Błaszczak: Solidarna Polska w sprawie Smoleńska jest jak Tusk

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Politycy Solidarnej Polski wpisują się w mechanizm działania, który nakręcił premier Donald Tusk, polegający na tym, żeby w sprawie odsłonięcia przyczyn katastrofy smoleńskiej działania strony polskiej były rachityczne, albo w ogóle ich nie było - oceni 
Politycy PiS obwinili przedstawicieli frakcji, w której w Parlamencie Europejskim zasiadają m.in. europosłowie Solidarnej Polski, o głosowanie za odrzuceniem przez Komisję Petycji PE wniosku PiS o umiędzynarodowienie śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. Szef SP, europoseł Zbigniew Ziobro uznał oskarżenia polityków PiS za "całkowicie nieprawdziwe i niezwykle krzywdzące".
Europoseł PiS Ryszard Czarnecki powiedział, że reprezentant frakcji EFD, do której w PE należą m.in. Jacek Kurski i Zbigniew Ziobro zagłosował 25 kwietnia za odrzuceniem przez Komisję Petycji PE ws. wniosku europosłów PiS o umiędzynarodowienie śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej. Za odrzuceniem wniosku głosowali też - według Czarneckiego - m.in. Jarosław Wałęsa i Lena Kolarska-Bobińska z PO.

Błaszczak: SP co innego głosi, a co innego robi

Szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak stwierdził, że "działanie Solidarnej Polski jest niepokojące". - Co innego głoszą, a co innego robią. Okazuje się, że wpisują się w mechanizm działania, który nakręcił premier Donald Tusk, polegający na tym, żeby w sprawie odsłonięcia przyczyn katastrofy smoleńskiej działania strony polskiej były rachityczne, albo w ogóle ich nie było - powiedział Błaszczak.

Z kolei europoseł PiS Tomasz Poręba powiedział, że "po raz pierwszy w  historii petycja, która miała pozytywną opinię prawną, była podpisana przez taką ilość obywateli została z powodów politycznych niedopuszczona do dalszego procedowania". - Gdyby była rozpatrywana można by sprawę katastrofy smoleńską umiędzynarodowić - dodał Poręba.

Ziobro: te zarzuty są bardzo krzywdzące

Odnosząc się do zarzutów polityków PiS, Zbigniew Ziobro stwierdził na  środowym briefingu, że są one "całkowicie nieprawdziwe i niezwykle krzywdzące". Zaznaczył, że nie można obciążać Solidarnej Polski odpowiedzialnością za wynik głosowania, ponieważ w Komisji Petycji nie  ma żadnego posła tego ugrupowania. SP podkreśla, że w Komisji Petycji zasiada natomiast europoseł PiS Ryszard Legutko.

Ziobro zaznaczył, że jego partia nie była informowana o przebiegu prac nad wnioskiem PiS. - Niestety żaden z kolegów z PiS nie raczył poinformować któregokolwiek z posłów Solidarnej Polski, że będzie tak ważne głosowanie, zwrócić się o pomoc - powiedział szef Solidarnej Polski.

- Stawienie zarzutów, iż Solidarna Polska odpowiada za nieudolność, niekompetencję, odpowiedzialnych za tę sprawę europosłów PiS jest nie  tylko nieprawdziwe, niestosowne, ale należy tu użyć mocniejszego słowa, którego państwu i kolegom posłom oszczędzę - dodał Ziobro.

sjk, PAP