2008 rok zdominowany jest przez dwa istotne wydarzenia. Pierwsze z nich to konflikt na linii Rosja-Gruzja, który zachwiać może równowagą w całej Europie. Drugi, to wybuch światowego kryzysu. Jakie będą jego konsekwencje? Tego nie potrafi trafnie przewidzieć nikt, także dziś.
"Partnerstwo dla pokoju" podpisuje przewrotnie tygodnik okładkę, na której Władimir Putin wymierza karcącego rodzicielskiego klapsa, przełożonemu przez kolano Nicolasowi Sarkozy'emu. "Czy Europa jest kolonią Rosji?" - pyta Wprost. "Rosja kieruje się głęboko chrześcijańską tradycją umierania za swoich przyjaciół" - przybliża wytyczne rosyjskiej polityki minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, na wykładzie w szkole rosyjskich dyplomatów. Polityka ta obejmuje również wprowadzenie czołgów do Gruzji.
"Jakie są granice tego pastwiska, za które Rosja czuje się odpowiedzialna – aż do oddawania życia swoich synów (o zabieraniu życia swoich wrogów nie wspominając)? Czy to tylko obszar nazywany dla niepoznaki Wspólnotą Niepodległych Państw? Czy może cała przestrzeń dawnego ZSRR (a więc także republiki nadbałtyckie)? Czy może – jeszcze szerzej – dawny obóz Imperium Dobra? - pyta tygodnik, przypominając 1920 rok, w którym podobnie jak w 2008 roku na Tibilisi, wojska rosyjskie szły na Warszawę, a Europa zastanawiała się, czy to już agresja czy jeszcze nie. "Jak echo tamtych słów, nawet dokładnie tych samych sformułowań, brzmią dziś głosy takich polityków, jak socjaldemokratyczny wiceminister spraw zagranicznych RFN Gernot Erler, który w momencie bombardowania Gori i Poti przez Rosjan stwierdził, że to Gruzja pogwałciła prawo międzynarodowe, próbując wkroczyć na teren Osetii, i to ona odpowiada za tę "szaloną, krwawą awanturę" - pisze tygodnik.
Informacja o światowym kryzysie finansowym paraliżuje świat. Wszyscy przypominają sobie skutki ostatniego załamania gospodarczego, jakie miało miejsce na świecie i jego konsekwencje. Mówi się o tym, że nowoczesny kryzys może mieć jeszcze groźniejsze konsekwencje niż ten z lat 30. Amerykański bank, oferujący głównie usługi finansowe dla firm Lehman Brothers upadł. Jego aktywa wynosiły 691 mld dolarów, a zobowiązania niemal 800 mld dolarów. W związku z kryzysem rząd USA zdecydował o przejęciu 80 proc akcji American International Group w zamian za 85 miliardów dolarów przekazanych na ratowanie zagrożonego przedsiębiorstwa. W kolejnych dniach kryzys ogłaszają kolejne kraje. 17 września robi to Wielka Brytania,a bank Lloyds TSB przejmuje bank udzielający kredytów hipotecznych Halifax-Bank of Scotland.
3 października amerykański Kongres przyjął plan Paulsona, zakłądający, że 700 mld dolarów ma zostać przeznaczone na wykupienie toksycznych aktywów od amerykańskiego sektora finansowego. 6 października rząd niemiecki ogłasza wart 50 mld euro plan ratowania banku Hypo Real Estate. Jego upadek miałby według ekspertów podobne konsekwencje do bankructwa Lehman Brothers. W połowie grudnia amerykański bank centralny obniża podstawową stopę procentową do najniższego w historii poziomu 0,25 proc.
"Jakie są granice tego pastwiska, za które Rosja czuje się odpowiedzialna – aż do oddawania życia swoich synów (o zabieraniu życia swoich wrogów nie wspominając)? Czy to tylko obszar nazywany dla niepoznaki Wspólnotą Niepodległych Państw? Czy może cała przestrzeń dawnego ZSRR (a więc także republiki nadbałtyckie)? Czy może – jeszcze szerzej – dawny obóz Imperium Dobra? - pyta tygodnik, przypominając 1920 rok, w którym podobnie jak w 2008 roku na Tibilisi, wojska rosyjskie szły na Warszawę, a Europa zastanawiała się, czy to już agresja czy jeszcze nie. "Jak echo tamtych słów, nawet dokładnie tych samych sformułowań, brzmią dziś głosy takich polityków, jak socjaldemokratyczny wiceminister spraw zagranicznych RFN Gernot Erler, który w momencie bombardowania Gori i Poti przez Rosjan stwierdził, że to Gruzja pogwałciła prawo międzynarodowe, próbując wkroczyć na teren Osetii, i to ona odpowiada za tę "szaloną, krwawą awanturę" - pisze tygodnik.
Informacja o światowym kryzysie finansowym paraliżuje świat. Wszyscy przypominają sobie skutki ostatniego załamania gospodarczego, jakie miało miejsce na świecie i jego konsekwencje. Mówi się o tym, że nowoczesny kryzys może mieć jeszcze groźniejsze konsekwencje niż ten z lat 30. Amerykański bank, oferujący głównie usługi finansowe dla firm Lehman Brothers upadł. Jego aktywa wynosiły 691 mld dolarów, a zobowiązania niemal 800 mld dolarów. W związku z kryzysem rząd USA zdecydował o przejęciu 80 proc akcji American International Group w zamian za 85 miliardów dolarów przekazanych na ratowanie zagrożonego przedsiębiorstwa. W kolejnych dniach kryzys ogłaszają kolejne kraje. 17 września robi to Wielka Brytania,a bank Lloyds TSB przejmuje bank udzielający kredytów hipotecznych Halifax-Bank of Scotland.
3 października amerykański Kongres przyjął plan Paulsona, zakłądający, że 700 mld dolarów ma zostać przeznaczone na wykupienie toksycznych aktywów od amerykańskiego sektora finansowego. 6 października rząd niemiecki ogłasza wart 50 mld euro plan ratowania banku Hypo Real Estate. Jego upadek miałby według ekspertów podobne konsekwencje do bankructwa Lehman Brothers. W połowie grudnia amerykański bank centralny obniża podstawową stopę procentową do najniższego w historii poziomu 0,25 proc.