USA: matki ofiar wybaczyły, wymiar sprawiedliwości - nie. Zabójca czworga dzieci zginął od zastrzyku

USA: matki ofiar wybaczyły, wymiar sprawiedliwości - nie. Zabójca czworga dzieci zginął od zastrzyku

Dodano:   /  Zmieniono: 
47-letni Henry "Curtis" Jackson jr. zmarł po wstrzyknięciu trucizny (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Mężczyzna, który w roku 1990 śmiertelnie poranił nożem czworo dzieci swoich dwóch sióstr, został stracony 5 czerwca w stanie Missisipi, mimo apeli sióstr o ułaskawienie brata. 47-letni Henry "Curtis" Jackson jr. zmarł po wstrzyknięciu trucizny. Władze poinformowały, że zgon nastąpił 5 czerwca o godzinie 18:13 czasu miejscowego.

Skazaniec spędził ostatni dzień życia przyjmując krewnych, w tym jedną z sióstr, której dwoje dzieci zabił i która sama przeżyła atak brata nożownika. Zabite przez niego dzieci miały od 2 do 5 lat. Jackson zabił je w domu swojej matki, z którego - podobno - chciał ukraść pieniądze.

Jedna z sióstr zabójcy spotkała się z gubernatorem stanu prosząc o darowanie życia bratu. "Jako matka, która straciła dwoje dzieci, proszę, by nie zmuszać mnie do przeżycia zabijania brata" - napisała wcześniej w liście do władz. Druga z sióstr wraz z mężem też listownie przekonywał gubernatora, by brata nie  zbijano.

Gubernator Missisipi Phil Bryant, Republikanin, podkreślił, że jest "bardzo poruszony" prośbami o łaskę, lecz nie ulega wątpliwości, że  "Jackson popełnił te straszliwe zbrodnie i nie ma przekonujących dowodów, które by skłaniały do okazania mu łaski".

PAP, arb