- Weronika Marczuk, która przyjaźni się z moją synową, mówiła, że w rozmowach z agentem Tomkiem nazwisko mojej rodziny często się pojawiało. Myślę, że agent Tomek chciał drogą okrężną dotrzeć do mnie, do mojej rodziny. Byłem głównym celem tej akcji - mówił na antenie TOK FM szef SLD Leszek Miller. Jak dodał o pułapce jaką CBA na niego zastawiło wiedział także od Andrzeja Leppera.
Miller zaznaczył, że już za czasów rządów PiS wiedział, że jest na "celowniku" CBA, dlatego nie zaskoczyła go wypowiedź Marka Biernackiego, który przyznał, że Weronika Marczuk nie była bezpośrednim celem agenta Tomka. Miller stwierdził, że dowiedział się o tym od Andrzeja Leppera.
- Opowiadał mi, że został kiedyś poproszony przez premiera Kaczyńskiego na wieczorną rozmowę do kancelarii premiera. I premier Kaczyński opowiadał swojemu wicepremierowi, co się ma wydarzyć. Mówił o walce z układem i o przygotowywanych aresztowaniach. I w pewnym momencie powiedział, że chodzi o syna byłego premiera, o młodego Millera. Bo przez młodego dojdziemy do starego, stwierdził - opowiadał lider SLD.
Millera skomentował także zdjęcia agenta Tomka, na których jest bez koszulki przed walizką pełną pieniędzy. - Świadczą one o tym, że za czasów PiS w policji politycznej królowały infantylizm i dziecinada - podkreślił.
ja, TOK FM
- Opowiadał mi, że został kiedyś poproszony przez premiera Kaczyńskiego na wieczorną rozmowę do kancelarii premiera. I premier Kaczyński opowiadał swojemu wicepremierowi, co się ma wydarzyć. Mówił o walce z układem i o przygotowywanych aresztowaniach. I w pewnym momencie powiedział, że chodzi o syna byłego premiera, o młodego Millera. Bo przez młodego dojdziemy do starego, stwierdził - opowiadał lider SLD.
Millera skomentował także zdjęcia agenta Tomka, na których jest bez koszulki przed walizką pełną pieniędzy. - Świadczą one o tym, że za czasów PiS w policji politycznej królowały infantylizm i dziecinada - podkreślił.
ja, TOK FM