Funkcjonariusze nie spodziewają się agresywnych i sprzecznych z prawem zachowań w trakcie marszu PiS, który odbędzie się 13 grudnia. W związku z tym, zamaskowanych policjantów w kominiarkach prawdopodobnie na manifestacji nie będzie.
- Dostałem oficjalne zapewnienie policji, że funkcjonariusze, chroniąc marsz, nie będą w kominiarkach. Wprowadzamy całkowity zakaz zasłaniania twarzy. Będą komunikaty i ostrzeżenia. Jeśli ktoś nie posłucha, będzie proszony o opuszczenie marszu, uznamy go za osobę niepożądaną - mówi odpowiedzialny za organizację marszu były wiceszef CBA, a obecnie radny Warszawy Maciej Wąsik.
- Jak zwykle, czyli jak podczas każdej manifestacji, zabezpieczać ją będą zarówno policjanci prewencji, jak i operacyjni. Analiza zagrożeń nie wskazuje jednak, żeby istniała konieczność stosowania nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa - potwierdza rzecznik warszawskiej policji asp. Mariusz Mrozek.
- To będzie coś w stylu wrześniowego marszu "Obudź się Polsko", choć pewnie przy dużo niższej frekwencji. Jest zimno, ludzie są zajęci przygotowaniem do świąt. Więc napinki u nas raczej nie ma. Trochę ludzi od nas oczywiście będzie, ale raczej gdzieś z boku, pochowanych po uliczkach - dodaje jeden z funkcjonariuszy przygotowujących sę do akcji.
mp, wyborcza.pl
- Jak zwykle, czyli jak podczas każdej manifestacji, zabezpieczać ją będą zarówno policjanci prewencji, jak i operacyjni. Analiza zagrożeń nie wskazuje jednak, żeby istniała konieczność stosowania nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa - potwierdza rzecznik warszawskiej policji asp. Mariusz Mrozek.
- To będzie coś w stylu wrześniowego marszu "Obudź się Polsko", choć pewnie przy dużo niższej frekwencji. Jest zimno, ludzie są zajęci przygotowaniem do świąt. Więc napinki u nas raczej nie ma. Trochę ludzi od nas oczywiście będzie, ale raczej gdzieś z boku, pochowanych po uliczkach - dodaje jeden z funkcjonariuszy przygotowujących sę do akcji.
mp, wyborcza.pl