Laureat Oscara, za montaż dźwięku do "Władcy Pierścieni” nie żyje. Utonął w Nowej Zelandii po tym jak łódź, którą wraz ze znajomymi spływał rzeką Waiohine, przewróciła się, a pasażerów porwał nurt.
Ciało Hopkinsa wyłowiła ekipa śmigłowca ratunkowego. Para, która mu towarzyszyła podczas raftingu przeżyła. Cała trójka miała na sobie kamizelki ratunkowe i kaski - powiedziała "The Australian" Carolyn Watson z lokalnej policji.
Mike Hopkins związany był z przemysłem filmowym od 1963 roku. Zajmował się montażem obrazu w kilku serialach, lecz przede wszystkim był montażystą dźwięku. W ciągu swojej kariery pracował przy takich filmach jak: "Łowca Androidów”, "Ostatni Cesarz”, "King Kong”, ale ukoronowaniem jego pracy był Oscar za dźwięk we "Władcy Pierścieni: Dwie Wieże”.
TVN24, ml
Mike Hopkins związany był z przemysłem filmowym od 1963 roku. Zajmował się montażem obrazu w kilku serialach, lecz przede wszystkim był montażystą dźwięku. W ciągu swojej kariery pracował przy takich filmach jak: "Łowca Androidów”, "Ostatni Cesarz”, "King Kong”, ale ukoronowaniem jego pracy był Oscar za dźwięk we "Władcy Pierścieni: Dwie Wieże”.
TVN24, ml