Kempa: Tuleya poszedł o jeden krok za daleko

Kempa: Tuleya poszedł o jeden krok za daleko

Dodano:   /  Zmieniono: 
Beata Kempa (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Sędzia Igor Tuleya poszedł o jeden krok za daleko. Nie potrafił uargumentować swoich słów dotyczących "czasów stalinowskich" - mówiła na antenie TVN24 posłanka Solidarnej Polski Beata Kempa.
W uzasadnieniu wyroku w sprawie doktora Mirosława G. Tuleya ocenił, że niektóre metody stosowane przez służby specjalne podczas śledztwa przypominały czasy stalinizmu.

- Jeżeli sędzia zajmuje się publicystyką, a nie orzekaniem, to niech zrezygnuje z wykonywanego zawodu - stwierdziła Kempa.

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski zaznaczył, że sędzia Tuleya dokonał tylko analalogii do czasów stalinowskich, a nie mówił, ze było dokładnie tak jak w tamtych latach. - Wypowiedź sędziego Tulei można oceniać różnie, ale najważniejsza jest forma w jakiej wypowiedzi się dokonuje - podkreślił.

- Nie może być tak, ze sędzia ma się wyłączyć dlatego, że komuś nie odpowiada wyrok - stwierdził Ćwiąkalski. Jak dodał w Polsce zdarzają się nocne przesłuchania, ale nie w sprawach o łapówkarstwo.

Goście w studiu odnieśli się także do tekstu Cezarego Gmyza, w którym pisze on o związkach matki sędziego Igora Tulei z SB. - Lustrowanie matki Tulei, to jest to problem, który nazywam "problemem dzieci III RP” - powiedziała Kempa. Ćwiąkalski podkreślił, że jest przeciwnikiem grzebania w życiorysach. - Nie popieram tych metod - mówił.

ja, TVN24