- Marszałek Kopacz rozdzieliła nagrody, nie informując mnie o tym. Mogę szczerze powiedzieć, że te pieniądze mnie parzyły i z ulgą się ich pozbyłam - mówiła wicemarszałek Wanda Nowicka w rozmowie z "Dziennikiem Opinii".
Ruch Palikota wycofał poparcie dla wicemarszałek Wandy Nowickiej. Powodem była premia - 40 tysięcy złotych - jaką otrzymała ona od marszałek Sejmu Ewy Kopacz.
- W głosowaniu klubowym 30 osób było za odwołaniem, dwie się wstrzymały, sześć było przeciw - ujawniła Nowicka. Dodała też, że jedną z osób głosujących za zmianą w prezydium był Janusz Palikot.
Nowicka przekonywała, że na spotkaniach Prezydium Sejmu dystansowała się od rozmów o nagrodach. - Jestem przeciwna nagrodom finansowym dla osób piastujących ważne funkcje publiczne. Czuję, że bycie posłanką daje mi pozycję, która sama w sobie jest wystarczającą gratyfikacją - mówiła.
Nowicka zaznaczyła, że chciałaby, by zastąpiła ją posłanka Anna Grodzka.
ja, gazeta.pl, "Dziennik Opinii"
- W głosowaniu klubowym 30 osób było za odwołaniem, dwie się wstrzymały, sześć było przeciw - ujawniła Nowicka. Dodała też, że jedną z osób głosujących za zmianą w prezydium był Janusz Palikot.
Nowicka przekonywała, że na spotkaniach Prezydium Sejmu dystansowała się od rozmów o nagrodach. - Jestem przeciwna nagrodom finansowym dla osób piastujących ważne funkcje publiczne. Czuję, że bycie posłanką daje mi pozycję, która sama w sobie jest wystarczającą gratyfikacją - mówiła.
Nowicka zaznaczyła, że chciałaby, by zastąpiła ją posłanka Anna Grodzka.
ja, gazeta.pl, "Dziennik Opinii"