Amerykański sekretarz stanu John Kerry podczas spotkania z niemieckimi studentami starał się bronić wolności słowa i religii w USA. Polityk powiedział, że w Stanach "każdy ma prawo być głupi, jeśli tego chce. Amerykanie to tolerują".
- Jako kraj, jako społeczeństwo żyjemy i oddychamy ideą religijnej wolności, religijnej tolerancji, jakąkolwiek religię wyznajesz, politycznej wolności i tolerancji, niezależnie od Twoich przekonań - powiedział Kerry w Berlinie.
- Ludzie czasem zastanawiają się dlaczego Sąd Najwyższy pozwala jakiejś grupie maszerować lub demonstrować, nawet jeśli jest to najbardziej prowokacyjna rzecz na świecie, jeśli obrażają inne grupy. Powodem jest wolność. Wolność słowa. W USA masz prawo być głupi, jeśli chcesz. Tolerujemy to - ocenił Kerry.
Słowa zostały wypowiedziane przez sekretarza stanu podczas swojej pierwszej wizyty zagranicznej, której pierwszym przystankiem był Londyn, a drugim właśnie Londyn. Kolejnymi miastami do których w ramach tej samej wizyty uda się Kerry są Paryż, Rzym, Ankara, Kair, Rijad, Abu Zabi i Doha. Polityk powróci do Waszyngtonu 6 marca.
Reuters, ml
- Ludzie czasem zastanawiają się dlaczego Sąd Najwyższy pozwala jakiejś grupie maszerować lub demonstrować, nawet jeśli jest to najbardziej prowokacyjna rzecz na świecie, jeśli obrażają inne grupy. Powodem jest wolność. Wolność słowa. W USA masz prawo być głupi, jeśli chcesz. Tolerujemy to - ocenił Kerry.
Słowa zostały wypowiedziane przez sekretarza stanu podczas swojej pierwszej wizyty zagranicznej, której pierwszym przystankiem był Londyn, a drugim właśnie Londyn. Kolejnymi miastami do których w ramach tej samej wizyty uda się Kerry są Paryż, Rzym, Ankara, Kair, Rijad, Abu Zabi i Doha. Polityk powróci do Waszyngtonu 6 marca.
Reuters, ml