Za co kibice futbolu nienawidzą Thatcher

Za co kibice futbolu nienawidzą Thatcher

Dodano:   /  Zmieniono: 
Margaret Thatcher (fot. Chris Collins of the Margaret Thatcher Foundation) 
Angielscy kibice futbolu nienawidzą Iron Lady równie mocno, jak górnicy. Po 9 kwietnia władze klubów piłkarskich nie zdecydowały się na poprzedzenie meczy tradycyjną minutą ciszy. Bały się, że mogłaby ona być przerywana i zamiast milczącego hołdu słychać by było gwizdy i buczenie.
Dla kochających futbol Brytyjczyków Thatcher była czarnym charakterem od czasów Heysel. Po tragedii w 1985 r. UEFA zawiesiła wszystkie angielskie kluby w rozgrywkach europejskich. Thatcher proszona, by wyprosiła darowanie kary, odpowiedziała: „To chyba żarty”. Dodała jeszcze, że Brytyjczycy muszą „oczyścić piłkę z tych bandytów. Może wtedy znowu pojedziemy za granicę”. Do historii przeszły jej słowa: „Poza granicami kraju, umywam od nich ręce. Niech policja wyłapuje ich i wsadza za kraty”. W kraju rozpoczęła zdecydowaną rozprawę z kibicami. Wprowadziła zakazy stadionowe, identyfikatory dla kibiców, zamiast stawiania płotów oddzielających boiska od trybun kazała malować linie z wyraźnymi informacjami, ile kosztuje ich przekroczenie, i radykalnie zaostrzyła kodeks karny za przestępstwa stadionowe.

Ale tak naprawdę fani futbolu znienawidzili ją za ukrywanie prawdy o winnych śmierci 96 kibiców Liverpoolu i Nottingham Forrest na stadionie Hillsborough. To było w 1989. Sprawa wyszła na jaw dopiero w zeszłym roku. I dopiero David Cameron oficjalnie przeprosił za to, że akcja ratunkowa została przeprowadzona karygodnie. 

O tym, dlaczego na wieść o jej śmierci na ulicach brytyjskich miast zaczęły się radosne fiesty i dlaczego punk rock tak wiele jej zawdzięcza będzie można przeczytać w najnowszym numerze „Wprost", który od niedzielnego wieczora j est dostępny w formie e-wydania .

Najnowszy numer tygodnika "Wprost" jest również dostępny na Facebooku .