Michnik poucza prezydenta Kazachstanu. W liście

Michnik poucza prezydenta Kazachstanu. W liście

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nursułtan Nazarbajew (fot. Ricardo Stuckert/PR/ebc.com.br/Wikipedia/CC)
"To jest zła droga. Dławienie wolności jest działaniem niszczycielskim: blokuje rozwój kraju, niszczy ludzką godność, zabija nadzieję. Permanentne represje prowadzić muszą do eksplozji gniewu społecznego, nieraz nawet do wojny domowej. To są czarne scenariusze. By ich uniknąć, trzeba konflikt przeobrazić w dialog" - pisze do prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik.
Michnik pisze, że obserwuje "z niepokojem procesy zachodzące w Kazachstanie: ograniczenia swobód demokratycznych, represje wobec niezależnych mediów, więzienie ludzi związanych z opozycją czy krytykujących politykę rządu". Następnie ubolewa nad tym, że "buta, arogancja i hipokryzja obozu władzy nasuwają podejrzenie, że miast drogi demokracji - w co wierzyli przyjaciele Kazachstanu - zwycięża filozofia drogi do dyktatury". "To wpływa fatalnie na obraz Kazachstanu w świecie, a szczególnie na Pański wizerunek" - podkreśla Michnik.

Następnie Michnik deklaruje, że "ma wiele podziwu i sympatii dla Kazachstanu". "Dlatego apeluję do Pana o zaprzestanie represji wobec niezależnych mediów, bowiem ta niezależność jest warunkiem fundamentalnym dla istnienia partnerskiego dialogu między władzą a opozycją" - podkreśla. I apeluje o uwolnienie więzionych przez władze Kazachstanu opozycjonistów.

"Apeluję do Pańskiego poczucia odpowiedzialności i do Pańskiego sumienia. Oby nie pozostało głuchym na ten apel" - podsumowuje Michnik.

arb, "Gazeta Wyborcza"