Oksfordzki profesor Fergus Millar ocenił w liście do dziennika "The Times", że geniusz, który nie przekłada się na pieniądze, nie jest dziś w cenie.
- Gdyby Albert Einstein pracował dziś na którymś z brytyjskich uniwersytetów, to byłby zagrożony zwolnieniem, ponieważ jego teoretyczne dociekania nie miałyby przełożenia na granty – wyjaśnił profesor. Podkreślił, że nie mówi tego żartem. - Na współczesnym brytyjskim uniwersytecie nie zabiega się o fundusze z myślą o sfinansowaniu badań, lecz odwrotnie. To projekty badawcze są formułowane pod kątem zdobycia funduszy – stwierdził. Skrytykował też model szkół wyższych.
- Nastąpiło odejście od finansowania bezpośredniego na rzecz finansowania konkretnych projektów badawczych - podkreślił. - Granty na badania pokrywają ogólne koszty uniwersytetów i są niezbędne dla finansowania poszczególnych wydziałów – ocenił.
77-letni profesor, który odszedł na emeryturę w 2002 roku, uchodzi za jednego z najbardziej wpływowych historyków XX wieku.
- Nastąpiło odejście od finansowania bezpośredniego na rzecz finansowania konkretnych projektów badawczych - podkreślił. - Granty na badania pokrywają ogólne koszty uniwersytetów i są niezbędne dla finansowania poszczególnych wydziałów – ocenił.
77-letni profesor, który odszedł na emeryturę w 2002 roku, uchodzi za jednego z najbardziej wpływowych historyków XX wieku.