Polski Irak od Arabii do Iranu

Polski Irak od Arabii do Iranu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska strefa stabilizacyjna w Iraku będzie się rozciągała od granic Iranu do granicy z Arabią Saudyjską. Jej głównymi ośrodkami będą święte miasta szyitów: Nadżaf i Karbala.
Poinformował o tym minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz składający wizytę w Kuwejcie.

"Nie ma w tym żadnej sensacji" - powiedział Cimoszewicz. Zaznaczył, że "mapki, które ukazywały się w polskich mediach, nie  były autorstwa ani Ministerstwa Obrony Narodowej, ani MSZ. Zapowiedział, że w najbliższym czasie MON opublikuje mapę polskiego sektora.

Według wcześniejszych doniesień, polska strefa miała mieć powierzchnię 80 tys. km kwadr. i rozciągać się między Basrą i  Bagdadem wzdłuż granicy irańskiej. Cimoszewicz potwierdził, że  chodzi w przybliżeniu o tę samą powierzchnię, "tylko że jest to  inaczej skonfigurowane". Nie ma jeszcze decyzji, gdzie będzie stolica polskiej strefy.

Polski sektor będzie prawdopodobnie jedynym pozbawionym pól naftowych, choć minister Cimoszewicz nie dał w tej kwestii jasnej odpowiedzi. Część sąsiadująca z Arabią Saudyjską to pustynia, co  sprawia - jak podkreślił - że aktywność polskich sił będzie się koncentrowała w środkowo-wschodniej części sektora.

Nadal nie wiadomo, kto wyśle swoje wojska do polskiej strefy. Cimoszewicz nie wykluczył, że w gronie kilkunastu krajów będą też kraje muzułmańskie, ale nie podał żadnych szczegółów.

W rozmowie z dziennikarzami wysłanie wojsk Kuwejtu do polskiej strefy wykluczył minister stanu do spraw zagranicznych Muhammad Sabah as-Salim as-Sabach. Jednak po spotkaniu z szefem polskiej dyplomacji nie ukrywał zadowolenia z przebiegu rozmów.

"Polacy przybywają do Iraku jako wyzwoliciele. (...) Pomoc w  zaprowadzaniu w Iraku pokoju i porządku jest moralnym obowiązkiem. Polacy mogą być dumni, że się tego podjęli. Jesteśmy szczęśliwi, że Polska wzięła na siebie to zadanie" - powiedział kuwejcki minister.

Zapowiedział udzielenie Polsce wszelkiej pomocy w polskim sektorze. Jak potem wyjaśnił Cimoszewicz, chodzi o współpracę wojskową, udział w gospodarczej odbudowie kraju i wykorzystywanie wiedzy Kuwejtczyków na temat Iraku. Zadeklarował także, że Polska będzie korzystała z dobrych kontaktów Kuwejtu ze wszystkimi irackimi siłami politycznymi.

Kuwejt już teraz jest bardzo zaangażowany w pomoc humanitarną dla  Iraku, tworzenie tan niezależnych mediów i różne projekty gospodarcze. Polska chciałaby, aby jak najwięcej kuwejckiej pomocy trafiło do sektora polskiego.

Cimoszewicz ma też nadzieję na współpracę gospodarczą. Zapytany o  kuwejckie wsparcie finansowe dodał, że "z bardzo pozytywną reakcją" spotkało się to, co mówił w Kuwejcie o polskich planach i  potrzebach w Iraku. Szczegółowe rozmowy mają być kontynuowane.

Na znak, że spotkania w Kuwejcie przebiegały w dobrej atmosferze, Cimoszewicz i jego gospodarz zapowiedzieli wizytę szefa kuwejckiej dyplomacji w Polsce. Ma ona m.in. zaowocować nawiązaniem kontaktów biznesowych.

W niedzielę Cimoszewicz jeszcze raz powiedział, że polskie wojska wycofają się z Iraku, jak tylko zapanuje tam spokój i porządek i  zaczną rządzić prawowite władze. "To jest naszym celem" -  podkreślił.

Niedzielna prasa irańska podkreśla, że sprawa objęcia władzy w  Iraku przez Irakijczyków była jednym z głównych tematów sobotnich rozmów Cimoszewicza w Teheranie. Dla władz Iranu jest to - obok opieki nad szyickimi miejscami świeckimi w Iraku - jedną z  najważniejszych spraw. Dzienniki "Iran News" i "Teheran Times" podkreślają, że Cimoszewicz i jego irańscy gospodarze doszli w tej sprawie do całkowitego porozumienia.

Dla działań Polski w Iraku poparcie Iranu jest szczególnie ważne. Polską strefę stabilizacyjną zamieszkują szyici, podobnie jak Iran. Cimoszewicz nie wykluczył, że w ramach przygotowań do  objęcia przez Polskę strefy stabilizacyjnej, polscy przedstawiciele będą starali się pozyskać przychylność szyickich duchownych, w tym również ajatollaha Mohammada Bakira al-Hakima, który niedawno powrócił do Iraku z wieloletniej emigracji w Iranie.

sg, pap