Łukasz K. pozował do zdjęć z prezydentem. "Nie mamy na to wpływu"

Łukasz K. pozował do zdjęć z prezydentem. "Nie mamy na to wpływu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Bronisław Komorowski (fot. United States government/Flickr) 
- Nie zamykamy się w salach. Wychodzimy na ulice, na rynki. Nie mamy możliwości wpływania na to, kto i w jakiej formule bierze udział w tych spotkaniach - powiedział Robert Tyszkiewicz, szef sztabu Bronisława Komorowskiego, komentując sprawę Łukasza K., działacza PO z Piaseczna, któremu postawiono zarzuty. Mężczyźnie grozi do ośmiu lat więzienia - podaje TVN 24.
W zeszłym tygodniu Łukasz K., były wiceszef PO w Piasecznie, pozował do zdjęć z prezydentem. - Mogę tylko powiedzieć, że nie ma „świętych krów” - powiedział sekretarz generalny PO, Andrzej Biernat. - W każdym środowisku - zawodowym, politycznym, obywatelskim - znajdą się czarne owce - dodał Adam Szejnfeld.  - Zastanawiam się, co on w ogóle robił w Platformie Obywatelskiej. Kim on w ogóle jest - skomentowała sprawę europosłanka PO, Julia Pitera.

- To człowiek, który podejmował najważniejsze decyzje, także jeśli chodzi o układy koalicyjne, o to, co się działo w lokalnej polityce - powiedział Jacek Sasin z PiS na temat działacza mazowieckiej PO.  - W PO „na dołach”, w powiatach i gminach sądzą, że jeżeli rządzą w kraju, to dzisiaj nie ma bata na tych, którzy będą wyłudzali, kradli - stwierdził Krzysztof Gawkowski z SLD.

Łukasz K. jest podejrzany o korupcję. Zatrzymano go, gdy przyjmował 150 tys. zł łapówki od biznesmena w zamian za obietnicę pomocy w bezprawnym wydaniu decyzji budowlanej. Działacz został usunięty z partii.

TVN 24